Nie zatrzymał się do kontroli – policjanci wyciągnęli go z bagna
Mężczyzna kierujący renault nie chciał rozmawiać z policjantami. Nie zareagował na dane przez funkcjonariuszy sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać. Skończył na drzewie, a potem zaczął uciekać pieszo. Wbiegł na bagnisty teren. Odnalazły go dopiero ściągnięte na miejsce dodatkowe patrole policji. Funkcjonariusze wyciągnęli go z wody. Mężczyzna w stanie głębokiej hipotermii trafił pod opiekę medyków. Usłyszy zarzut.
Policjanci z powiatu włocławskiego chcieli dziś, 23 lutego zatrzymać do kontroli mężczyznę kierującego clio. Ten nie tylko nie zareagował na wydawane przez policjantów polecenia do zatrzymania pojazdu, ale zaczął uciekać. Kierowca wjechał na teren powiatu lipnowskiego, gdzie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo. Wbiegł w pola, a potem chciał ukryć się w stawie.
Na miejsce dotarli policjanci z powiatu lipnowskiego, którzy do poszukiwań mężczyzny użyli także drona. Wreszcie lipnowscy policjanci służby kryminalnej znaleźli mężczyznę w stawie, w stanie głębokiej hipotermii i wyciągnęli go z wody. Natychmiast trafił pod opiekę służb medycznych. Okazało się, że był nietrzeźwy, a temperatura jego ciała miała zaledwie 34 stopnie.
Gdy nieodpowiedzialny 29-latek latek dojdzie do siebie, usłyszy aż cztery zarzuty. Mieszkaniec gminy Dobrzyń nad Wisłą odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości i doprowadzenie do kolizji. Sprawdzenie w policyjnych systemach ujawniło także, że obowiązuje go zakaz prowadzenia pojazdów. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Bydgoszczy / kc)