Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Najpierw ukradł, a później chciał zapłaty

Data publikacji 08.07.2008

Do policyjnego aresztu trafił 44-latek, który z samochodu ukradł damską torebkę. Wkrótce po zdarzeniu złodziej umówił się z pokrzywdzoną na jednym z olsztyńskich przystanków autobusowych, aby za określoną kwotę oddać jej własność. W umówionym miejscu czekali na niego policjanci. Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Około godziny 22.00 oficer dyżurny olsztyńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że nad Jeziorem Krzywym doszło do kradzieży torebki. Na miejsce pojechali wywiadowcy. Z relacji poszkodowanej wynikało, że wybrała się na spacer wzdłuż jeziora. Kobieta zostawiła torebkę w samochodzie. Gdy wróciła, zauważyła jej brak. W obecności policjantów poszkodowana zadzwoniła na swój telefon. Usłyszała głos mężczyzny, który oświadczył, ze odda poszkodowanej skradzione rzeczy, gdy dostanie „parę złotych” w zamian. Policjanci wraz z pokrzywdzoną kobietą pojechali w umówione miejsce. Na jednym z olsztyńskich przystanków czekał już na nich sprawca kradzieży. Po chwili mężczyzna był już w rękach funkcjonariuszy. Noc spędził w policyjnym areszcie. Teraz grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony