Policjanci wydostali chłopca z palącego się domu
W sobotę wieczorem w jednym z domów w Łaziskach Górnych wybuchł pożar. Na miejscu pierwsi pojawili się policjanci. Uwięzionego na poddaszu budynku i wołającego o pomoc 14-latka mundurowi wydostali przez okno dachowe.
W sobotę (25 lutego) tuż przed godziną 19.00 dyżurny mikołowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze w jednym z budynków zabudowy bliźniaczej mieszczącym się w Łaziskach Górnych przy ulicy Polnej. Ogień miał pojawić się na parterze. Policjanci na miejsce dotarli najszybciej. Mieszkańcy okolicznych budynków wskazali im okno na poddaszu, gdzie widać było wołającego o pomoc chłopca. Okazało się, że ogromne zadymienie uniemożliwiło mu wyjście z domu. Patrolowcy bez chwili wahania wspięli się na dach i, nawiązując kontakt z 14-latkiem oraz zapewniając mu bezpieczeństwo, wyciągnęli go z budynku. Po rozłożonej przez strażaków drabinie cała trójka bezpiecznie zeszła na ziemię. Nastolatek został przekazany załodze karetki pogotowia i przetransportowane do szpitala. Cały i zdrowy wczoraj opuścił placówkę medyczną. Okoliczności całego zdarzenia oraz przyczynę pożaru wyjaśniają policjanci łaziskiego komisariatu.
(KWP w Katowicach / kp)