Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

"Sztos" po bułgarsku

Data publikacji 09.07.2008

Do policyjnego aresztu trafił obywatel Bułgarii, który przy sprzedaży waluty usiłował oszukać pracownicę kantoru. Tylko spostrzegawczość kobiety uratowała firmę przed stratami.

Wczoraj po południu, do jednego z krośnieńskich kantorów przyszedł mężczyzna o ciemnej karnacji skóry, chcąc sprzedać euro. Ponieważ nie mówił po polsku, kasjerka przez dłuższą chwilę uzgadniała z nim szczegóły transakcji.Po wynegocjowaniu kursu wymiany, klient wręczył kobiecie 2 tys. euro, otrzymując w zamian złotówki. W tym momencie mężczyzna stwierdził jednak, że się rozmyślił i chce się wycofać z transakcji. Oddał kasjerce złotówki, prosząc o zwrot euro.Klient cały czas trzymał pieniądze w ręku i kobieta nie widziała, aby chował część z nich. Spostrzegawcza kasjerka zorientowała się jednak, że plik banknotów, który otrzymała z powrotem jest cieńszy od tego, który przed chwilą wypłaciła.

Po przeliczeniu pieniędzy okazało się, że brakuje 2 tys. zł. Kasjerka zachowała zimną krew i nie uległa groźbom, które zdenerwowany mężczyzna zaczął nagle kierować pod jej adresem. O próbie oszustwa kobieta powiadomiła właściciela kantoru, który wezwał na miejsce Policję. Po wylegitymowaniu klienta okazało się, że jest to czasowo przebywający w Polsce 37-letni obywatel Bułgarii. Mężczyzna został zatrzymany. Za usiłowanie oszustwa grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Policjanci sprawdzają również, czy zatrzymany nie dokonał podobnych czynów na terenie kraju.
Powrót na górę strony