Policjant po służbie pomógł cukrzykowi
Policjant z katowickiego oddziału prewencji w czasie wolnym od służby pomógł mężczyźnie, który na osiedlu w Jaworznie stracił przytomność i upadł na chodnik. Jak się okazało, chory na nadciśnienie i cukrzycę 70-latek od rana źle się czuł. Dzięki szybkiej reakcji stróża prawa, mężczyzna trafił w ręce lekarzy i z całej sytuacji wyszedł cało.
Mł. asp. Marek Kramarczyk z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach w czasie wolnym od służby przebywał w swoim rodzinnym Jaworznie. Kiedy rano szedł alejką między blokami, zauważył dziwnie zachowującego się mężczyznę. Nie potrafił on utrzymać równowagi i wypowiadał niezrozumiałe słowa. W pewnym momencie mężczyzna upadł i uderzył twarzą o chodnik. Przechodzące obok kobiety stwierdziły z dezaprobatą, że „to pewnie kolejny pijak”, lecz policjant nie dał się zwieść pozorom i natychmiast podbiegł do poszkodowanego. Ułożył go w pozycji bezpiecznej i sprawdził jego funkcje życiowe. Na szczęście mężczyzna oddychał i był przytomny, lecz miał wyraźne problemy z wysłowieniem się i rozumieniem, co się wokół niego dzieje. Policjantowi udało się ustalić, że poszkodowany 70-latek mieszka sam, leczy się na nadciśnienie i cukrzycę, a od samego rana źle się czuł. Oznajmił, że ze względu na swoje schorzenia w ogóle nie pije alkoholu. Policjant opatrzył rany na jego twarzy i poprosił znajdującego się obok przechodnia o wezwanie pogotowia. Po chwili zjawili się ratownicy. Ze względu na utrudniony dojazd do miejsca zdarzenia, funkcjonariusz pomógł przetransportować poszkodowanego do ambulansu. Mężczyzna został zabrany do szpitala.
Dzięki zdecydowanej i szybkiej reakcji policjanta 70-latek trafił pod fachową opiekę medyczną i pomimo groźnie wyglądającej sytuacji, wyszedł z niej cało.
Sytuacja ta pokazuje, że zawsze warto wykazać zainteresowanie i pomóc w potrzebie drugiej osobie, bo jak widać - pozory mogą mylić...
KWP w Katowicach