Data publikacji 11.07.2008
Włocławscy policjanci, powiadomieni przez gospodarza, poszukiwali skradzionej krowy, która jak się później okazało "poszła w długą". Okazuje się, że nie tylko psy lubią długie spacery.
Policjanci otrzymali zgłoszenie od jednego z mieszkańców gminy Kowal, że najprawdopodobniej ktoś ukradł mu krowę. Zwierzak był na terenie gospodarstwa, ale nad ranem gospodarz stwierdził, że go nie ma. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić okolicę i zorientować się, czy krowa nie "poszła w długą". Ich przypuszczenia potwierdziły się. Kilka kilometrów dalej zauważyli łaciatą, która spokojnie zajadała się liśćmi.