Wyrok za zniesławienie policjanta
Policjant pomówiony przez kobietę wniósł prywatny akt oskarżenia, który ze względu na ważny interes społeczny, prokurator objął ściganiem z urzędu. Sąd zadecydował, że oskarżona będzie musiała zapłacić 20000 zł kary za zniesławienie funkcjonariuszy publicznych i złożenie niezgodnych z prawdą zeznań w sprawie zabójstwa.
W 2017 roku w Radomiu doszło do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, w wyniku którego zginęła młoda kobieta i jej 16-miesięczny syn. Śledztwo w tej sprawie prowadził policjant z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP zs. w Radomiu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Matka oskarżonego do wielu instytucji skierowała skargi na funkcjonariuszy wykonujących czynności procesowe, w tym policjanta prowadzącego sprawę, określając ich m.in. „przestępcami w państwowych mundurach”.
Oczernianie funkcjonariuszy naraża ich na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia służby, dlatego policjant zniesławiony przez wówczas 56-letnią kobietę, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 212 §1 kk, a prokurator objął postępowanie ściganiem z urzędu.
19 kwietnia 2024 roku zapadł w tej sprawie wyrok Sądu Okręgowego w Radomiu, który uznał kobietę winną złożenia niezgodnych z prawdą zeznań oraz winną pomówienia grupy funkcjonariuszy wykonujących czynności służbowe w śledztwie, wymierzając jej łączną karę grzywny w wysokości 15000 zł oraz nawiązkę na wniosek pokrzywdzonego policjanta w wysokości 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Oskarżona zobowiązana jest także do pokrycia kosztów postępowania sądowego.
Wyrok ten zostanie także podany do publicznej wiadomości, poprzez jego wywieszenie przez miesiąc na tablicy ogłoszeń w budynku Sądu Rejonowego w Radomiu.
Chociaż konsekwencje oczernienia najsilniej odczuwają sami pomówieni, to nie są one obojętne także dla ich rodzin i innych funkcjonariuszy. Wszystkim powinno zależeć więc na tym, by wszechstronnie wyjaśniano takie sprawy, ale przede wszystkim, by sprawcy takich bezpodstawnych pomówień nie pozostawali bezkarni.
(KWP zs. w Radomiu / kp)