Policjanci odzyskali portfel seniorki
74-letnia mieszkanka Tarnobrzega telefonicznie przekazała podziękowania dla policjantów, którzy odzyskali jej portfel z dokumentami i pieniędzmi. Seniorka będąc na zakupach pozostawiła go na dnie sklepowego wózka. Okazało się, że jej nieuwagę wykorzystał 64-letni mężczyzna. Zamiast oddać zgubę właścicielce zabrał portfel ze sobą. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży dokumentów.
O tym, że okazja czyni złodzieja, a sama kradzież nie popłaca przekonał się w ostatnim czasie 64-letni mieszkaniec Tarnobrzega.
20 marca br., przed południem, do dyżurnego jednostki Policji przyszła starsza kobieta, która zawiadomiła o kradzieży jej portfela. 74-letnia seniorka przekazała, że będąc na zakupach, przez roztargnienie zostawiła na dnie sklepowego wózka reklamówkę z portfelem i dokumentami. Pokrzywdzona zaraz po wyjściu zorientowała się, że nie ma przy sobie gotówki. Niezwłocznie wróciła do sklepu, ale zguby już nie było. Łupem padły dokumenty, m.in. dowód osobisty, legitymacja emeryta oraz 350 złotych.
Do działań natychmiast wkroczyli tarnobrzescy kryminalni. Dzięki kamerom sklepowego monitoringu jeden z funkcjonariuszy szybko ustalił tożsamość złodzieja. Mężczyzna zamiast oddać znaleziony portfel właścicielce zabrał go ze sobą.
Sprawcą okazał się 64-letni mieszkaniec miasta. Policjanci udali się do mieszkania mężczyzny i odzyskali utracone dokumenty oraz pieniądze. Mieszkaniec Tarnobrzega usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa do którego się przyznał. O dalszym losie mężczyzny będzie decydował sąd.
23 kwietnia br. do Zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w Tarnobrzegu mł. insp. Mariusza Stasiaka zadzwoniła właścicielka odzyskanego portfela. Ucieszona 74-latka dziękowała policjantom za zaangażowanie w ustaleniu sprawcy oraz odzyskanie jej dokumentów i pieniędzy. Kobieta przekonywała, że w pełni zdaje sobie sprawę jak dużo trzeba było wykonać czynności, aby ustalić zarówno sprawcę, jak i miejsce, w którym przebywał. Chwaliła Policję za tak szybkie i sprawnie działanie.
Jak zatem oddać znaleziony przedmiot?
Jeżeli nie ma żadnych znaków identyfikujących umożliwiających dotarcie do prawowitego właściciela, możemy oddać rzecz do biura rzeczy znalezionych, które funkcjonuje przy każdym starostwie powiatowym. Poza tym zawsze w takiej sytuacji można zwyczajnie zgłosić się na Policję. Na szczęście wiele osób tak waśnie postępuje. Wielokrotnie do tarnobrzeskiej komendy zgłaszały się osoby, które znajdowały różne przedmioty, w tym znaczne sumy pieniędzy. To pokazuje, że dla wielu osób oczywistym jest to, że nie można korzystać z nie swoich rzeczy.
(KWP w Rzeszowie / mw)