Pozostawiony bez opieki amstaff pogryzł chłopca
14-letni Dawid bawił się na podwórku swojego kolegi przy ul. Abramowickiej w Lublinie. W pewnym momencie zza krzaków wyskoczył roczny amstaf. Pies rzucił się na chłopca.
Chłopiec doznał licznych zadrapań oraz ran na plecach. Gdy wrócił do domu o wszystkim opowiedział dziadkowi. Ten wraz z wnukiem udał się do właściciela psa, aby upewnić się, że zwierzę jest szczepione i chłopcu nie grozi żadne niebezpieczeństwo.
Kiedy panowie rozmawiali stojąc na posesji nagle przez otwarte okno mieszkania wyskoczył pies. Od razu doskoczył do 14-latka i ponownie zaatakował. Pogryzionego chłopca natychmiast przewieziono do szpitala, gdzie założono mu szwy. Po opatrzeniu Dawid wrócił do domu. Pies był szczepiony.
Zobacz także: 05.07.2006 KGP: Uwaga zły pies!