Aktualności

Podwójny szczęśliwy finał poszukiwań w powiecie strzeleckim

Data publikacji 24.05.2024

37-latek w kryzysie emocjonalnym wyszedł z domu i nie wrócił do swojego miejsca zamieszkania. 41-latek wyszedł z autobusu podczas przerwy w podróży i już do niego nie powrócił. Dzięki szybkim i zdecydowanym działaniom policjantów ze strzeleckiej komendy oraz współpracy z lokalną społecznością i mediami dwaj mężczyźni zostali odnalezieni zaledwie kilka godzin od otrzymania przez mundurowych zgłoszenia. Przypominamy, w Polsce nie ma obowiązku czekania 24 godzin na zgłoszenie czyjegoś zaginięcia. Jeśli utraciłeś kontakt z bliska osobą nie zwlekaj - zgłoś się na Policję!

Dyżurny strzeleckiej Policji otrzymał informację, że zaginął pasażer autokaru, który podróżował ze Szwajcarii. Jak wynikało z ustaleń policjantów, na MOP-ie Góra św. Anny, około godz. 5:00 rano kierowca autokaru zatrzymał się, by zrobić przerwę w podróży. Gdy pasażerowie powrócili na swoje miejsca, by ruszyć w dalszą drogę okazało się, że brakuje jednego mężczyzny.

Podróżujący początkowo sami poszukiwali zaginionego. Tuż po godz. 6:00 zaniepokojony kierowca powiadomił o zaginięciu strzeleckich policjantów. Już po chwili funkjconariusze pionu prewencji, wydziału ruchu drogowego oraz śledczy ze Strzelec Opolskich pojechali na autostradę A4, gdzie rozpoczęli poszukiwania mężczyzny.

Jak ustalili policjanci, zaginiony 37-latek nie zabrał z autobusu swojego telefonu, dokumentów, ani żadnych z bagaży. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że zaginiony przebywając poza granicą naszego kraju uległ wypadkowi, który mógł mieć znaczący wpływ na jego zachowanie i reakcje.

Strzeleccy policjanci sprawdzali pobliskie tereny, analizowali monitoring i rozpytywali świadków, informując ich o zaginięciu mężczyzny na autostradzie. Wszystko po to, by jak najszybciej odnaleźć 41-latka, którego życie i zdrowie mogło być zagrożone. Sprawa zaginięcia oraz wizerunek mężczyzny zostały nagłośnione w mediach lokalnych, by dotrzeć do jak największej liczy odbiorów.

Po kilku godzinach dyżurny strzeleckiej Policji otrzymał informację od mieszkanki powiatu strzeleckiego, która zauważyła zaginionego. Policjant polecił swojej rozmówczyni, by nie traciła mężczyzny z pola widzenia, aż do przyjazdu mundurowych. Po chwili funkcjonariusze dotarli we wskazane miejsce. Dzięki współpracy strzeleckiej Policji z mediami oraz zaangażowaniu lokalnej społeczności, mundurowi szybko dotarli do zaginionego mężczyzny. 37-latek został przekazany pod opiekę medyków.

Kilka dni wcześniej informowaliśmy również o zaginięciu 41-letniego mieszkańca powiatu strzeleckiego. W poniedziałek, 13 maja, mężczyzna wyszedł ze swojego miejsca zamieszkania, nie informując o tym swoich bliskich. Zaniepokojona rodzina poinformowała policjantów strzeleckiej Policji o zaistniałej sytuacji. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że zaginiony jest kryzysie emocjonalnym.

Policjanci od razu przystąpili do działań. Sprawdzali miejsca, do których mógł się udać zaginiony oraz trasy, którymi się najczęściej poruszał. Rozpytywali również pobliskich mieszkańców, rozpowszechniając tym samym informację o jego zaginięciu. Zaginięcie mężczyzny rozpowszechniły również lokalne media.

Do dyżurnego strzeleckiej Policji trafiały różne informacje, dotyczące pobytu zaginionego. Każda z nich była dokładnie sprawdzana przez policjantów. Trafna okazała się być wiadomość pracownika firmy budowlanej, który poinformował mundurowych, że tego dnia widział mężczyznę pasującego do rysopisu, który został opublikowany w mediach przez strzelecką Policję. Kryminalni po otrzymaniu tego zgłoszenia szybko dotarli do miejsca w którym przebywał zabłąkany i osłabiony mężczyzna. Mundurowi wezwali karetkę pogotowia, która zabrała 41-latka do szpitala.

Przypominamy, w Polsce nie ma obowiązku czekania 24 godzin na zgłoszenie czyjegoś zaginięcia. Jeśli utraciłeś kontakt z bliska osobą nie zwlekaj- zgłoś sprawę na Policję! W przypadku poszukiwań osoby każda minuta ma znaczenie!

(KWP w Opolu / kc)

Powrót na górę strony