Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zaatakował nożem i igłą od strzykawki

Kryminalni z Żoliborza zatrzymali Waldemara A. 27-latek najpierw ukradł pokrzywdzonemu warty 350 złotych telefon komórkowy, a potem groził mu trzymając w ręku nóż i igłę od strzykawki lekarskiej. Mężczyzna już stanął przed obliczem sądu. Teraz najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.

Cała historia miała swój początek w połowie kwietnia. Do żoliborskiej komendy zgłosił się mężczyzna, który powiadomił policjantów, że w kwietniowy wieczór, szedł ulicą Słowackiego i rozmawiał przez telefon. W pewnym momencie został zaatakowanym przez mężczyznę. W wyniku tego napadu, chłopak utracił warty 350 złotych telefon komórkowy. Pokrzywdzony próbował odzyskać swój telefon komórkowy. Jednak sprawca najpierw mówił, że chce tylko zadzwonić, a potem odda mu aparat, potem zażądał 50 złotych "wykupnego". Gdy pokrzywdzony nie chciał mu dać pieniędzy, wtedy ten zaczął mu grozić. Z kieszeni wyjął nóż i igłę od strzykawki lekarskiej i groził ich użyciem, a po chwili oddali się z miejsca w nieznanym kierunku. Pokrzywdzony od razu powiadomił o tym fakcie Policję.

Sprawa od razu trafiła w ręce żoliborskich kryminalnych. Funkcjonariusze bardzo dokładnie przeanalizowali każdy szczegół z zeznań pokrzywdzonego, sprawdzali środowisko przestępcze, każdy sygnał i każdą informację, która mogła przyczynić się do ustalenia osoby odpowiedzialnej za kradzież rozbójniczą. Precyzyjnie ustalili też rysopis sprawcy. Intensywna praca operacyjna przyniosła oczekiwane efekty. Policjanci wiedzieli już, kogo szukają. Gdy okazano pokrzywdzonemu zdjęcia, rozpoznał on na nich rozbójnika.

W poniedziałek kryminalni zorganizowali zasadzkę, w którą wpadł 27-letni Waldemar A. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony widokiem policjantów. Wczoraj mężczyzna trafił w ręce prokuratora, który postawił mu zarzut kradzieży rozbójniczej. Sąd postanowił zastosować wobec 27-latka areszt tymczasowy, na okres 2 miesięcy.
Powrót na górę strony