Odnaleziony 5-latek
Data publikacji 16.07.2008
Ponad 80 policjantów, strażacy i mieszkańcy Jasińca poszukiwali wczoraj wieczorem 5-letniego Adasia. Bawił się on z babcią w chowanego, jednak w pewnym momencie ślad po nim zaginął. Przestraszeni rodzice poinformowali Policję o zaginięciu. Na szczęście przed godziną 23:00 chłopiec został odnaleziony w łanie zboża, kilkaset metrów od zabudowań.
Około godziny 20:30 ojciec chłopca telefonicznie zawiadomił o zaginięciu komendę miejską Policji w Gorzowie. W pobliżu gospodarstwa znajdowało się nieużywane szambo, nieco dalej staw, rowy melioracyjne, a za wałem powodziowym rzeka Warta. Chłopcu mogło się coś stać, więc liczyła się każda chwila.
Decyzja kierownictwa gorzowskiej komendy mogła być tylko jedna – "alarm". Na miejsce zaginięcia dziecka dyżurny skierował wszystkie posiadane jednostki. Do Jasińca przyjechało 86 policjantów z Gorzowa, Witnicy i Kostrzyna. Wraz z nimi przyjechali także zawodowi strażacy i ochotnicy. Ratownicy zabrali ciężki sprzęt, w pogotowiu były policyjne psy tropiące.
Dokładne sprawdzenie zabudowań nie przyniosło rezultatu. Zapadał zmrok i liczyła się każda minuta. Dowodzący akcją podkom. Andrzej Jasiński z gorzowskiej KMP podjął decyzję o sprawdzeniu każdego metra terenu wokół gospodarstwa. Policjanci wraz ze strażakami przeczesywali łąki i pole. Po kilkudziesięciu minutach 5-latek odnalazł się. Na twarzach wszystkich uczestników akcji pojawił się nieskrywany uśmiech. Po kilku minutach przestraszonego Adasia niósł już w ramionach ojciec.
Chłopiec został odnaleziony o 22:30 Okazało się, że oddalając się od domu wszedł w łan zboża. Prawdopodobnie zmęczony i wystraszony, nie mogąc odnaleźć drogi powrotnej, usnął na polu. Rodzina podziękowała wszystkim uczestnikom poszukiwań za odnalezienie chłopca.