Aktualności

Pościg ulicami Białegostoku - pasażerami były dziećmi

Data publikacji 02.07.2024

Kierowca audi nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Mundurowi z podlaskiej drogówki po pościgu zatrzymali 29-latka. Mężczyzna wiózł w aucie dzieci w wieku 2 i 4 lata. Okazało się, że mieszkaniec Białegostoku wsiadł za kierownicę mając niespełna pół promila alkoholu w organizmie, a ponadto nie miał prawa jazdy. Wyszło także na jaw, że to nie jest jego pierwsze tego typu zdarzenie, które ma na swoim koncie.

W poniedziałek wieczorem, 1 licpa br. funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku na Andersa zmierzyli prędkość audi. Okazało się, że kierowca jechał o 31 kilometrów na godzinę za szybko.

Siedzący za kierownicą mężczyzna na widok zatrzymującego go mundurowego zjechał na środkowy pas i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. 29-latek nie stosował się do znaków drogowych, ignorował kolejne polecenia do zatrzymania i kontynuował rajd ulicami miasta stwarzając niebezpieczeństwo innym uczestnikom ruchu. Kierowca łamał przepisy i przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle. W pewnym momencie wjechał w osiedle i zatrzymał pojazd. Wysiadł z niego i wbiegł do sklepu. Za nim ruszyli policjanci. Mężczyzna nie reagował na polecenia mundurowych szarpiąc się z nimi. Na miejscu zjawili się funkcjonariusze z patrolówki, którzy udzielili wsparcia kolegom.

Badanie alkomatem zatrzymanego 29-latka wykazało, że miał niespełna pół promila alkoholu w organizmie. Ponadto mundurowi ustalili, że białostoczanin nie miał prawa jazdy. Okazało się również, że razem z mężczyzną podróżowała dwójka dzieci 2-letnia dziewczynka i 4-letni chłopiec. Na szczęście nic im się nie stało. Trafiły pod opiekę matki. Szybko wyszło także na jaw, że nie było to pierwsze tego typu zdarzenie, którego dopuścił się 29-latek. Kilka miesięcy temu mężczyzna również nie zatrzymał się do kontroli drogowej i wtedy także podróżowały z nim dzieci.

Nieodpowiedzialny kierowca teraz za swoje czyny odpowie przed sądem.

(KWP w Białymstoku / sc)

Powrót na górę strony