Policjant bliźniakiem genetycznym
Policjant z Wydziału Konwojowego KWP w Poznaniu mł. asp. Szymon Karolewicz jest honorowym dawcą krwi, który oddał już przeszło 11 litrów tego czerwonego, ratującego życie płynu. W lutym 2017 roku podczas oddawania krwi w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu zarejestrował się jako potencjalny dawca szpiku kostnego. Po 7 latach od tego wydarzenia policjant odebrał telefon z wiadomością, że jego bliźniak genetyczny potrzebuje pomocy.
Mł. asp. Szymon Koralewicz jest policjantem od 13 lat, obecnie pełni służbę w Wydziale Konwojowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Jest też policyjnym KREWniakiem, który jako honorowy dawca oddał już przeszło 11 litrów krwi. Podczas jednej z wizyt w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu w lutym 2017 roku Szymon zarejestrował się jako potencjalny dawca szpiku kostnego. Taka rejestracja przebiega bardzo sprawnie; pobranie materiału genetycznego z błony śluzowej jamy ustnej jest bezbolesne a wypełnienie ankiety zajmuje kilka minut.
Na początku maja br. z policjantem skontaktował się przedstawiciel Ośrodka Dawców Szpiku Kostnego, który poinformował, że jego bliźniak genetyczny zachorował na nowotwór i potrzebuje przeszczepu szpiku. Szymon od razu wyraził chęć pomocy.
Jak wyglądała cała procedura? Przez cały czas policjant był pod opieką specjalistów, którzy tłumaczyli mu każdy następny krok w procedurze donacji. Według jego relacji wszystko przebiegało szybko i sprawnie – „Zostałem zaproszony na wstępne badania do RCKiK w Poznaniu pod kątem wirusologicznym, żeby wykluczyć ewentualne choroby wirusowe m.in. malarię i wirus zachodniego Nilu. Potem było oczekiwanie czy jestem w 100% zdrowy i czy biorca będzie mógł przyjąć mój szpik kostny. Po około 3 tygodniach dostałem odpowiedź pozytywną i zostałem zaproszony na kolejne badania, które odbyły się 11 czerwca. Wtedy też dostałem zastrzyki, które musiałem sobie podawać 4 dni przed oddaniem szpiku. Zgodnie z wytycznymi 26 czerwca zgłosiłem się do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego na oddział hematologii, gdzie po oddaniu szpiku kostnego zostałem uhonorowany odznaką „Dawca Przeszczepu”. Kilka dni po oddaniu szpiku kostnego, skontaktowała się ze mną pani koordynatorka z Ośrodka Dawców Szpiku, informując mnie, że mój szpik został już podany pacjentowi. Okazał się nim dorosły mężczyzna z Polski. Niestety stan prawny nie pozwala na wzajemne udostępnienie danych biorcy i dawcy. Za około pół roku dostanę informację czy przeszczep się przyjął. Jeśli będzie taka potrzeba oddam szpik po raz drugi”.
Jak podaje Fundacja DKMS istnieją dwie metody pobrania komórek macierzystych - z krwi obwodowej oraz z talerzy kości biodrowej. Metodę wybiera lekarz prowadzący pacjenta. W 90 procentach przypadków komórki macierzyste pobiera się z krwi obwodowej, trwa to od 4 do 5 godzin i przypomina oddanie krwi. Krew przepływa z jednego ramienia przez tak zwany separator komórek i wraca drugim dojściem dożylnym do organizmu. Ta metoda nie wymaga hospitalizacji. Pobranie komórek macierzystych z talerza kości biodrowej zwiąże się z 3-dniowym pobytem w szpitalu ze względu na konieczność znieczulenia ogólnego. W czasie zabiegu talerze biodrowe są nakłuwane igłą, przez którą pobiera się maksymalnie 1,5 l mieszaniny szpiku kostnego i krwi. Mieszanina stanowi około 5% całej ilości szpiku kostnego w organizmie dawcy i regeneruje się całkowicie po około 2-3 tygodniach. Komórki macierzyste trafiają do genetycznego bliźniaka w trakcie 72 godzin od ich pobrania. Zdarza się, że ten mieszka na drugim końcu świata. Na czas badań wstępnych i pobrania komórek macierzystych dawcy przysługuje pełnopłatne zwolnienie lekarskie.
Pamiętaj! Ty też możesz pomóc! Każdego roku w Polsce tysiące ludzi słyszy diagnozę nowotworu krwi. Przeszczep szpiku kostnego jest metodą, która często jako jedyna stwarza szansę na wyleczenie tej choroby. Zarejestruj się jako dawca szpiku kostnego. W ten sposób możesz uratować komuś życie.
(KWP w Poznaniu / kp)