Bił, aż zabił
Data publikacji 18.07.2008
Kryminalni w ciągu 4 dni ustalili i zatrzymali sprawcę śmiertelnego pobicia. 51- letni Zdzisław M. wpadł w szał i zaatakował 35-letniego kolegę, który mieszkał u niego na działce i zamiast zajmować się dwójką pozostawionych mu pod opieką dzieci pijany spał. Sprawca tak długo bił śpiącego Arkadiusza O. aż go zabił. Teraz odpowie przed sądem za popełnione przestępstwo.
Okazało się, że podejrzany użyczał swojej działki koledze, Arkadiuszowi O. Pozwalał mu tam mieszkać, ponieważ wiedział, że 35-latek nie ma dachu nad głową. Codziennie przychodził do niego. Często bywało tak, że wspólnie spożywali alkohol. W minioną sobotę zaprowadził na działkę dwójkę swoich dzieci, które pozostawił pod opieką Arkadiusza, ponieważ się umówił i ma coś do załatwienia. Kiedy wrócił wieczorem zastał bawiące się dzieci i śpiącego pijanego kolegę. Widok ten bardzo zdenerwował Zdzisława M. Mężczyzna wpadł w szał i zaczął bić śpiącego Arkadiusza. Bił go po całym ciele i kopał tak długo, aż zabił.
Dziś policjanci doprowadzą go do sądu, gdzie zapadnie decyzja o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Grozi mu do 12 lat więzienia.