Sprawiedliwość po 10 latach
Data publikacji 18.07.2008
Przeszukanie posesji z wykorzystaniem georadaru i koparki, znalezienie dodatkowych śladów i narzędzia zbrodni, uzyskanie wiarygodnych i jednoznacznych zeznań świadków – wszystko to pozwoliło na przedstawienie 56-letniemu mężczyźnie zarzutu zabójstwa. Tragedia rozegrała się 10 lat temu w jednej z wsi koło Człuchowa.
Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego KWP w Gdańsku, z komórki zwanej „Archiwum X”, powrócili do niewyjaśnionej sprawy zaginięcia 32-letniego Mirosława S. i ponownie przeanalizowali akta postępowania. Przesłuchano kilkunastu świadków i samych uczestników libacji. Śledczy ustalili, co wydarzyło się tamtej nocy. Podczas wspólnego picia alkoholu jeden z biesiadników, Piotr G., dwukrotnie uderzył odważnikiem w głowę Mirosława S. Zabójca miał zakopać ciało na śmietniku na swojej posesji lub ukryć w szambie.
Policjanci wystąpili do prokuratury z wnioskiem o zlecenie przeszukania tych miejsc. Pomimo użycia koparki, a także georadaru obsługiwanego przez pracowników zakładu medycyny sądowej Akademii Medycznej ze Szczecina, ciała zaginionego nie odnaleziono. Zabezpieczono jednak odważniki – jeden z nich wg ustaleń policjantów jest narzędziem zbrodni. Na nim eksperci kryminalistyki zabezpieczyli ślady biologiczne.
Zebrane dowody pozwoliły na przedstawienie Piotrowi G. zarzut zabójstwa 32-latka. Wczoraj sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.