Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Złodzieje z MOP-ów aresztowani

Data publikacji 14.08.2024

Kryminalni z komendy wojewódzkiej ustalili 4 sprawców stojących za kradzieżami z włamaniem do samochodów parkujących na MOP-ach i parkingach. Do włamań dochodziło w zeszłym roku. Łupem złodziei padły saszetki z pieniędzmi i dokumentami o łącznej wartości ponad 130 tysięcy złotych. Cała czwórka usłyszała 11 zarzutów. Wszyscy zostali aresztowani przez sąd. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku ustalili kto stoi za włamaniami do pojazdów zaparkowanych na MOP-ach. Do zdarzeń doszło w lipcu i sierpniu zeszłego roku na  terenie naszego województwa.

Sposób działania złodziei za każdym razem był taki sam. Włamywacze przyjeżdżali na parking nocą lub wczesnym rankiem, gdy sen jest najmocniejszy. Typowali auta na zagranicznych tablicach rejestracyjnych. Sprawdzali, który kierowca śpi. Następnie wybijali szybę w aucie i kradli torby, plecaki bądź saszetki z pieniędzmi i dokumentami, po czym wsiadali do samochodu i odjeżdżali.

Mundurowi pracujący nad sprawą ustalili, że czynów tych dopuściło się 3 mieszkańców województwa mazowieckiego i 1 świętokrzyskiego. Podlascy kryminalni ustali, że złodzieje grasowali także na terenie innych województw. W marcu zeszłego roku okradli w ten sposób dwóch śpiących na parkingu kierowców w województwie lubelskim, natomiast w lipcu w mazowieckim. Podejrzani to mężczyźni w wieku od 27 do 43 lat. Dwaj zostali już wcześniej aresztowani do innych spraw. 27-latek i jego o dwa lata starszy kolega za takie same czyny, których dopuścił się na terenie powiatu otwockiego, natomiast ich 28-letni kolega za rozbój, gdzie został zatrzymany przez policjantów z komendy w Jędrzejowie. Ostatni, 43-latek, został zatrzymany natomiast przez kryminalnych z Białegostoku. On również trafił do aresztu.

Łącznie mężczyźni usłyszeli 11 zarzutów kradzieży z włamaniem, posługiwania się cudzym dokumentem i niszczenia lub ukrywania dokumentu bez prawa do jego rozporządzania.

Wobec wszystkich prokurator Prokuratury Okręgowej w Suwałkach nadzorujący śledztwo skierował akt oskarżenia do sądu. Grozi im do 10 lat więzienia.

(KWP w Białymstoku / kp)

Powrót na górę strony