Albo okup, albo bomba
Data publikacji 21.07.2008
Tylko cztery godziny potrzebowali policjanci kryminalni , by zatrzymać czterech nieletnich, którzy w ciągu 20 minut zadzwonili do trzech przypadkowych mieszkańców Kielc i okolic, informując o podłożonych ładunkach wybuchowych w ich domach. Za każdym razem uzależniali wybuch ładunku od przekazania im pieniędzy w kwocie około 10 tys. zł. Zatrzymani odpowiedzą za swoje zachowanie przed sądem ds. nieletnich.
W czasie gdy, jedni z policjantów sprawdzali bezpieczeństwo posesji, inni zaczęli pracować nad ustaleniem osoby, która wywołała alarmy bombowe. Dzięki współpracy kieleckich i kazimierskich policjantów, zatrzymano czterech nieletnich mieszkańców powiatu skalbmierskiego, którzy są podejrzewani o dokonywanie tych zgłoszeń.
Z pierwszych ustaleń policjantów wynika, że nieletni spotkali się w domu u jednego z nich. Prawdopodobnie z nudów wybierali przypadkowo numery telefoniczne osób zamieszkałych w okolicach Kielc. Za każdym razem informowali odbierającego telefon, że ma w domu bombę, która wybuchnie za trzy godziny, chyba że abonent zostawi przed drzwiami swojej posesji walizkę z pieniędzmi.
Teraz nieletni przebywają w kieleckiej policyjnej izbie dziecka. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich właściwy do rozpoznania w tej sprawy. Niewykluczone, że za żarty swoich pociech zostaną finansowo obciążeni ich rodzice, pokrywając koszty akcji ratowniczej.