Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pilnujmy dzieci podczas wakacji

Data publikacji 23.07.2008

Trwa okres urlopowy. Wiele osób wyjeżdża na zasłużony wypoczynek. W miejscach atrakcyjnych turystycznie panuje więc tłok. Wielu rodziców korzysta z pogody i odpoczywa w towarzystwie swoich dzieci. Ruchliwa natura małego człowieka często jest przyczyną wielu problemów. Zdarza się, że dziecko nagle znika nam z oczu. Oznacza to ogromny stres zarówno dla najmłodszych, jak i dla ich rodziców. Radzimy co zrobić, by uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji.

  • zadbajmy, aby w miarę możliwości w opiekę nad dzieckiem zaangażowały się jeszcze inne osoby, ktoś z rodziny, czy wypoczywający razem z nami znajomi
  • uczulmy dziecko, aby było ostrożne i nie oddalało się od nas
  • jeśli dziecko potrafi już mówić, postarajmy się, żeby umiało powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka; warto nauczyć je numeru telefonu przynajmniej jednego z rodziców
  • na plaży, czy w czasie spacerów dobrze jest ustalić z dzieckiem punkt, w którym spotkamy się w razie zagubienia
  • powiedzmy dziecku, że kiedy straci bliskich z zasięgu wzroku, może poprosić o pomoc ratownika czy policjanta
  • nauczmy dziecko, aby nie było zbyt ufne wobec obcych i nie przyjmowało poczęstunku i prezentów od nieznajomych.

Kiedy nasze dziecko zgubi się, jak najszybciej poinformujmy Policję. Podczas składania zawiadomienia warto mieć przy sobie zdjęcie naszej pociechy. Przekażmy policjantom jak najwięcej informacji o tym, jak dziecko było ubrane i czy ma jakieś znaki szczególne.

Tak było w przypadku 5–letniego Tymoteusza z Warszawy. Chłopiec przyjechał nad morze ze swoją rodziną. Wypoczywali w miejscowości Poddębie. Wczoraj ok. godz. 13.00 5-latek zgubił się na plaży. Zaniepokojeni rodzice natychmiast zawiadomili Policję. W akcji poszukiwawczej wzięło udział kilkudziesięciu policjantów, strażników granicznych i strażaków. W działania włączyli się również ratownicy medyczni i turyści. Chłopiec odnalazł się ok. godz. 16.00 w miejscowości Rowy. Szedł spokojnie brzegiem morza i zbierał muszelki. Znajdował się w odległości ok. 6 km od miejsca zagubienia. Trafił już po opiekę rodziców.
Powrót na górę strony