Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zatrzymany 15-letni "terrorysta"

Data publikacji 23.07.2008

Blisko 2 tys. osób ewakuowanych, straty liczone w setkach tysięcy złotych. To konsekwencje bezmyślnego żartu 15-latka, który poinformował o podłożonym ładunku wybuchowym w największym centrum handlowym w Katowicach. Kryminalni szybko namierzyli sprawcę alarmu. Ustalają motywy jego działania. Chłopak poniesie teraz konsekwencje głupiego żartu, który jego rodziców kosztować może nawet kilkaset tysięcy złotych.

Sprawa swój początek miała w poniedziałek około godziny 14.00. Wtedy do centrum powiadamiania ratunkowego w Katowicach zadzwonił mężczyzna z informacją, że w największym centrum handlowym w mieście podłożona jest bomba. Na nogi zostali natychmiast postawieni policjanci, którzy w ciągu kilku minut zjawili się na miejscu. W gotowości były też pozostałe służby ratunkowe.

Ze sklepu ewakuowano ponad 2 tys. osób. Policyjni pirotechnicy metr po metrze przeszukali wszystkie sklepy, w tym obiekty wielkopowierzchniowe, restauracje i kina. Na szczęście alarm o podłożonym ładunku wybuchowym okazał się fałszywy. Teraz pozostało jeszcze odnaleźć autorów głupiego żartu. Wyjaśnieniem tej sprawy zajęli się katowiccy kryminalni. Przez kilka godzin skrupulatnie zbierali informacje i analizowali zebrany materiał dowodowy.

Jak się okazało, z taką wiadomością zadzwonił 15-letni mieszkaniec Katowic. Został zatrzymany. Nieodpowiedzialnym nastolatkiem zajmie się wkrótce sąd rodzinny. Kosztami akcji ratunkowej zostaną prawdopodobnie obciążeni rodzice 15–latka. Straty są liczone w setkach tysięcy złotych.
Powrót na górę strony