Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Miała dostać wsparcie finansowe od poznanego przez internet Amerykanina. Straciła prawie 2 miliony złotych

Data publikacji 15.11.2024

Nieznany mężczyzna podający się za amerykańskiego biznesmena tak zmanipulował 21-latkę z Siedlec, że kobieta przez półtora roku wpłacała mu sukcesywnie pieniądze na podawane przez niego konta i straciła łącznie prawie 2 mln zł.

Na początku 2023 r. do 21-letniej kobiety z Siedlec, na jednym z portali społecznościowych odezwał się mężczyzna podający się za amerykańskiego biznesmena. Napisał jej, że obejrzał jej zdjęcia i bardzo mu się podobają i zapytał, czy byłaby zainteresowana pomocą finansową z jego strony. Początkowo kobieta uznała to za żart, ale finalnie się zgodziła. Mężczyzna miał jej początkowo przesłać 5 tys. dolarów za pośrednictwem platformy płatniczej, ale żeby je odebrać kobieta musiała mu wysłać kilkaset polskich złotych i wykonała przelewy na 400, 600, 100, 1200 złotych poprzez platformę giełdową. Mężczyzna tłumaczył, że taki sposób jest najłatwiejszy i najlepszy do przekazania pieniędzy.

W okresie od marca 2023 r. do września 2024 r. kobieta wykonała kilkaset przelewów na łączną kwotę prawie 2 milionów złotych. Wszystkie przelewy wykonała za namową mężczyzny, który tłumaczył jej, że te pieniądze zostaną przekazane na podatek, ubezpieczenie i inne opłaty manipulacyjne związane z planowanym wsparciem finansowym, które jej zaproponował. Kobieta wpłacała pieniądze na różne rachunki bankowe wskazywane przez mężczyznę, a sama otrzymała jeden przelew wynoszący niecałe 750 zł, który mężczyzna polecił jej przelać dalej.

Gdy 21-latka zaprzestała wykonywania tych przelewów, stosował różne techniki manipulacyjne, poprzez szantaż i groźby, że „zajmą” się nią odpowiednie służby. Łatwowierność i naiwność kobiety spowodowały, że straciła ona olbrzymią sumę pieniędzy na rzecz bezwzględnego oszusta.

Bądźmy rozważni w kontaktach z nowo poznanymi osobami w Internecie, nigdy nie mamy pewności, kto siedzi po drugiej stronie ekranu.

(KWP zs. w Radomiu / kp)

Powrót na górę strony