Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Groziła wysadzeniem bloku

Data publikacji 25.07.2008

Informacja, przekazana policjantom z Mokotowa, brzmiała bardzo poważnie. Mieszkańcy jednego z domów przy ulicy Podchorążych prosili o pomoc, obawiając się sąsiadki, która groziła im wysadzeniem budynku w powietrze. 60-letnia Marianna K. i jej mąż 63-letni Janusz K. zostali zatrzymani przez policjantów po dynamicznej akcji. Mężczyzna straszył funkcjonariuszy bronią, jego żona trzymanym w ręku nożem.

Pięć minut przed godziną 20:00 policjanci z Mokotowa zostali wezwani na ulicę Podchorążych. Mieszkańcy jednego z domów prosili o pomoc, obawiając się sąsiadki, która groziła im wysadzeniem budynku w powietrze. Zaraz po przyjeździe patrolu, mieszkańcy wskazali mundurowym mieszkanie, w którym przebywała kobieta ze swoim mężem. Na pukanie do drzwi nikt nie odpowiadał. Policjanci przypuszczając, że ktoś z domowników może próbować wysadzić budynek, powodując wybuch gazu, wezwali na miejsce straż pożarną i pogotowie gazowe. Dopływ gazu został zamknięty.

W chwili, gdy funkcjonariusze chcieli wyważyć drzwi, będący w mieszkaniu mężczyzna otworzył je. Gdy policjanci wbiegli do środka, zauważyli mężczyznę, celującego do nich z pistoletu. Janusz K. został obezwładniony. Jak się okazało 63-latek trzymał w ręku pistolet pneumatyczny.

W tym samym czasie policjanci usłyszeli okrzyk "Uwaga, ona ma nóż!". To funkcjonariusze z drugiego patrolu, którzy dojechali na miejsce, zauważyli Mariannę K. 60-latka przebywała w drugim z pokoi, a w pewnym momencie ruszyła w stronę mundurowych, trzymając w ręce nóż. Policjanci musieli użyć siły, aby obezwładnić kobietę.

Janusz K. trafił do policyjnego aresztu. Prokurator już zadecydował o objęciu mężczyzny dozorem. 63-latek będzie odpowiadał za czynną napaść na policjantów. Takie same zarzuty usłyszy prawdopodobnie Marianna K. Kobieta pozostaje obecnie pod obserwacją lekarzy.
Powrót na górę strony