Policjanci wyprowadzili ludzi z płonącego mieszkania
Dzięki zdecydowanej i błyskawicznej reakcji policjanci nie doszło do tragedii. Funkcjonariusze z Bemowa, widząc kłęby dymu wydobywające się z mieszkania oraz rozprzestrzeniający się ogień, od razu podjęli działania. Weszli siłowo do mieszkania i wyprowadzili lokatorów. Na miejsce wezwali karetkę pogotowia, straż pożarna ugasiła pożar. Szybka reakcja policjantów zapobiegła nieszczęściu.
Całe zdarzenie przebiegło dynamicznie. W nocy z piątku na sobotę (22/23 listopada) policjanci z Bemowa otrzymali zgłoszenie, że pali się mieszkanie, w którym może znajdować się butla z gazem. Natychmiast pojechali na miejsce. Od razu widoczne były kłęby dymu wydobywające się z mieszkania na parterze. Policjanci zostali poinformowani przez innych lokatorów, że w tym mieszkaniu, gdzie jest pożar, są ludzie.
Ogień rozprzestrzeniał się, a życie ludzkie w takiej sytuacji jest zagrożone. Policjanci od razu zdecydowali o wejściu do budynku. Klatka schodowa była cała zadymiona, policjanci zlokalizowali wejście do mieszkania, które było zamknięte. Zdecydowali o siłowym wejściu do środka przy pomocy siły fizycznej. Z wnętrza mieszkania wydobywał się gęsty dym i dobiegały głosy. Policjanci weszli do środka i kolejno ewakuowali osoby, 62-letnią kobietę i 49-letniego mężczyznę. Okazało się, że w mieszkaniu, na końcu w ostatnim pokoju, znajduje się jeszcze jedna osoba. Nie czekając długo ruszyli z pomocą i wyprowadzili 68-letnią kobietę na zewnątrz w bezpieczne miejsce.
Na miejsce przyjechały inne załogi policyjne, które udzieliły wsparcia interweniującym funkcjonariuszom, przyjechała straż pożarna, która prowadziła działania gaśnicze, natomiast zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy ewakuowanym mieszkańcom. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Policjanci wykazali się odwagą i profesjonalnym działaniem. To potwierdzenie, że hasło „Pomagamy i Chronimy” przyświeca policjantom każdego dnia.
(KSP / kp)