Miał więcej niż jeden powód, aby uciekać
Policjanci z sekcji ruchu drogowego we Wrocławiu zatrzymali po pościgu mężczyznę, który kierował samochodem pod wpływem narkotyków. Ponadto w samochodzie miał marihuanę, a dodatkowo był poszukiwany. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz za czyny, których się dopuścił, grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Dzierżoniowa prowadząc działania na drodze krajowej nr 8, podczas pomiaru prędkości zauważyli samochód, który przekroczył dozwoloną prędkość o 30 km. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać kierującego w związku z popełnionym wykroczeniem. Kierujący jednak nie zareagował na dawane mu znaki do zatrzymania. Przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. Pomimo dawanych przez funkcjonariuszy sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierujący nie reagował, wręcz odwrotnie przyśpieszył kierując się w stronę Wrocławia.
Funkcjonariusze z Dzierżoniowa poinformowali o uciekającym policjantów z sekcji ruchu drogowego we Wrocławiu. Funkcjonariusze z Wrocławia zauważyli Volvo, które jechało bardzo szybko, nie zważając na sygnalizację świetlną, często wjeżdżając na chodnik. W końcu policjanci zmusili kierującego do zatrzymania. Okazało się, że kierowcą był 24-letni mieszkaniec Górnego Śląska. W jego samochodzie policjanci znaleźli kilka porcji marihuany, a użyty wobec kierującego tester wykazał, że jest on pod wpływem narkotyków. Jak ustalili policjanci, mężczyzna był również poszukiwany.
Kierującego zatrzymano w policyjnym areszcie, teraz za czyny, których się dopuścił, grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.