Chuligani odpowiedzą za czynną napaść na policjantów
Świętokrzyscy policjanci zatrzymali na osiedlowym placu zabaw czterech agresywnych chuliganów. Mężczyźni głośno krzyczeli i zachowywali się wulgarnie. Chuligani dopuścili się czynnej napaści wobec interweniujących funkcjonariuszy. Dzisiaj będą doprowadzani do prokuratury. Dwóm z nich grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Wszystko rozegrało się wczoraj późnym wieczorem na jednym z kieleckich placów zabaw w centrum miasta. Dwóch policjantów patrolujących rejon osiedla zauważyło grupę dziesięciu młodych mężczyzn, którzy zachowywali się bardzo wulgarnie w obecności rodziców i bawiących się pod ich opieką dzieci. Gdy policjanci postanowili ich uciszyć i wylegitymować, kilku z nich zaczęło wulgarnie odnosić się do mundurowych. Mężczyźni nie reagowali na żadne polecenia funkcjonariuszy. Czterech najbardziej agresywnych nawoływało pozostałych do siłowego rozliczenia się z "czepiającymi się" ich funkcjonariuszami. Policjanci postanowili ich zatrzymać, a chuligani widząc, że to nie przelewki, próbowali ratować się ucieczką. Jeden z mężczyzn podczas zatrzymania uderzył policjanta ręką w głowę. Natychmiast został obezwładniony. Pozostali chuligani zostali zatrzymani po krótkich pościgach przez policjantów, którzy przyjechali wesprzeć swoich kolegów.
Wszyscy zatrzymani to mieszkańcy Kielc w wieku od 16 do 18 lat. Trzech z nich było nietrzeźwych. Mieli od 1 do blisko 2 promili alkoholu w organizmie. Dwóch z nich będzie doprowadzanych do prokuratury. O losie pozostałej dwójki zdecyduje kielecki sąd rodzinny i nieletnich.