Policjanci ewakuowali mieszkańców z domu w pożarze
W noc sylwestrową w Katowicach doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Na ratunek oczekiwało 10 osób. Szybka i zdecydowana reakcja katowickich wywiadowców przyczyniła się do tego, by nie doszło do tragedii. Stróże prawa jako pierwsi byli na miejscu zdarzenia, a swoim działaniem po raz kolejny udowodnili, że ratowanie życia i pomoc drugiemu człowiekowi są dla nich najważniejsze.
W noc sylwestrową do katowickiej komendy wpłynęło zgłoszenie o pożarze budynku w dzielnicy Szopienice-Burowiec. Policjanci ogniwa wywiadowczego jako pierwsi przybyli się na miejsce zdarzenia i zauważyli, że na balkonie domu jednorodzinnego znajduje się 10 osób, które nie mogą opuścić budynku, ponieważ na parterze doszło do pożaru i dużego zadymienia. Wywiadowcy przy pomocy drabiny pomogli zejść 9 osobom, w tym trójce dzieci. Na balkonie została seniorka, która nie była w stanie zejść drabiną. Policjanci w trosce o domowników wyprowadzili ich z posesji, a następnie, pomimo coraz większego zadymienia i niebezpieczeństwa, wrócili do kobiety znajdującej się na balkonie, zapewniając jej pomoc i wsparcie. Po przyjeździe na miejsce strażaków seniorka bezpiecznie opuściła balkon.
Śledczy wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności związane z tym zdarzeniem oraz ustalają przyczynę pożaru.
„Pomagamy i chronimy” – to motto polskiej Policji, co udowodnili nasi policjanci, po raz kolejny chroniąc to, co najważniejsze – życie i zdrowie drugiego człowieka.
(KWP w Katowicach / kp)