Ukradli łódkę, wpadli do wody
Policjanci z Lublina zatrzymali dwóch nieletnich, którzy wspólnie z trzecim znajomym ukradli łódkę nad Zalewem Zembrzyckim i wypłynęli nią na wodę. Łódź przewróciła się wyrzucając złodziei do wody. Jeden z nich z objawami podtopienia trafił do szpitala. Policja ustala trzeciego sprawcę.
Policjanci pojechali nad Zalew Zemborzycki wczoraj około godziny 19.30. Wtedy otrzymali zgłoszenie o kradzieży łódki. Na miejscu czekał już na nich właściciel skradzionego sprzętu, świadkowie zdarzenia oraz pogotowie, które zabierało do szpitala młodego mężczyznę.
Funkcjonariusze ustalili, że trzech, najprawdopodobniej nietrzeźwych nastolatków przecięło stalowe linki mocujące łódź do pomostu, a następnie wypłynęło nią na wodę. Ponadto z sąsiedniej łodzi wyrwali przymocowane wiosła. W pewnym momencie łódka przewróciła się i sprawcy wpadli do zalewu. Jeden z nich został wyciągnięty przez świadków zdarzenia, a dwaj pozostali samodzielnie dopłynęli do brzegu. Jeden od razu uciekł w stronę przystanku autobusowego.
Świadkowie wezwali na miejsce pogotowie, które przewiozło do szpitala pozostałego na brzegu 16-latka. Lekarz stwierdził, że jego stan nie zagraża życiu i że najprawdopodobniej znajduje się pod wpływem alkoholu lub innych podobnie działających środków. Aby wyjaśnić te wątpliwości pobrano mu krew do badań.
Policjanci zatrzymali ujętego przez świadków zdarzenia trzeciego sprawcę kradzieży, 15-letniego mieszkańca Lublina i przewieźli go do komisariatu. Nastolatek odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Po przesłuchaniu z komisariatu odebrała go matka.
Nieletni za kradzież łódki oraz uszkodzenie drugiej odpowiedzą przed sądem rodzinnym. Policjanci ustalają, kim był trzeci ze sprawców.