Podpalił dom znajomej, zranił nożem jej ojca
Najpierw podpalił dom kobiety, z którą wcześniej mieszkał. Po kilku godzinach wrócił i zaatakował nożem jej ojca. Ranny 56-latek został przewieziony do szpitala. Nożownik szybko trafił w ręce stróżów prawa. Noc spędził w policyjnym areszcie. Śledczy ustalają, co było przyczyną takiego zachowania 37-letniego mężczyzny.
Dochodziła północ, gdy mieszkanka Tarnowa Podgórnego usłyszała jakieś hałasy. Podejrzewała, że dochodzą one z jej posesji. Po chwili zauważyła dym wydobywający się z łazienki. Kiedy próbowała ugasić pożar, wyjrzała na zewnątrz. Zobaczyła uciekającego mężczyznę, którego postać wydała jej się znajoma. Jak podejrzewała, to on był sprawcą podłożenia ognia.
Kilka godzin później mężczyzna wrócił na miejsce. Trzymając nóż w ręku wdarł się do mieszkania. Na drodze stanął mu 56-letni mężczyzna. Wtedy napastnik zadał mu cios nożem i rzucił się do ucieczki. Policjanci, którzy natychmiast przyjechali na miejsce, zaczęli gonić sprawcę. Kiedy zorientował się, że dalsza ucieczka nie ma szans, ruszył z nożem w kierunku funkcjonariuszy. Policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych i już po chwili obezwładnili agresora.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Ranny w klatkę piersiową 56-latek przebywa w szpitalu. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia i sprawdzają motywy działania zatrzymanego mężczyzny. Prawdopodobnie jutro 37-latek usłyszy zarzuty.