Policjantka zdążyła z pomocą uwięzionej w palącym się pojeździe młodej kobiecie
Policjantka z Wydziału Ruchu Drogowego płońskiej komendy będąc w czasie wolnym od służby zauważyła w Czosnowie, na przebudowywanym odcinku trasy E7, leżący na boku samochód osobowy, który zaczynał się palić. W środku była młoda kobieta, która krzyczała i nie mogła wydostać się z samochodu.
Kilka dni temu (1 lutego) policjantka z Komendy Powiatowej w Płońsku st. post. Mariola Pyrzakowska, jadąc trasą E7 w kierunku Gdańska w Czosnowie (powiat nowodworski) zauważyła leżący na boku samochód osobowy, który zaczynał się palić. Ze środka, przez okno w drzwiach pasażera wystawała tylko głowa młodej, wystraszonej i krzyczącej kobiety. Policjantka wraz z mężem natychmiast zatrzymali się, podbiegli do palącego się samochodu. Wspólnymi siłami wyciągnęli kobietę z palącego się samochodu. Wystraszoną i roztrzęsioną kobietą zajęła się policjantka, zabierając ją do swojego samochodu, a mąż policjantki i inni kierowcy ugasili samochód.
Funkcjonariuszka zajęła się 20-latką z powiatu płockiego - ustaliła jakie ma obrażenia, udzielała wsparcia kierującej do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Młoda kobieta z obrażeniami została przewieziona do szpitala.
To dzięki odwadze i natychmiastowej reakcji policjantki nie doszło do tragedii. Policjantka z narażeniem własnego życia i zdrowia ruszyła na ratowanie życia i zdrowia innych.
(KWP zs. w Radomiu / kp)