Policjanci w niespełna godzinę odnaleźli zaginionego 81-latka
Niespełna godzinę potrzebowali siemiatyccy policjanci, by odnaleźć 81-latka. Mężczyzna kilka godzin wcześniej wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Mundurowi znaleźli go w pobliżu cmentarza oddalonego o blisko 5 kilometrów od jego miejsca zamieszkania. Mężczyzna był wyziębiony, a kontakt z nim był utrudniony. Funkcjonariusze zabrali mężczyznę do radiowozu a na miejsce wezwali karetkę pogotowia.
Siemiatyccy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 81-letniego mężczyzny, niezdolnego do samodzielnej egzystencji. Senior kilka godzin wcześniej wyszedł z domu i miał po chwili wrócić. Kiedy nie powrócił do domu, zaniepokojona rodzina samodzielnie próbowała go odnaleźć. Kilka godzin później, żona zaginionego poprosiła o pomoc policjantów. Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Funkcjonariusze sprawdzali pobliskie drogi i tereny leśne. Po niespełna godzinie od zgłoszenia, w pobliżu cmentarza oddalonego o blisko 5 kilometrów od miejsca zamieszkania zaginionego, jeden z policjantów zauważył 81-latka. Senior był wyziębiony a kontakt był z nim utrudniony. Powiedział jedynie, że ma słaby wzrok i się zgubił. Mundurowy zabrał go do radiowozu, żeby się ogrzał. Na miejsce wezwano też zespół medyczny, który zajął się wyziębionym 81-latkiem.
(KWP w Białymstoku / sc)