Ząbkowiccy policjanci nie czekali ani chwili – Pomagamy i Chronimy
Czasem los potrafi wystawić człowieka na ciężką próbę, niekoniecznie dramatyczną, ale wystarczająco niepokojącą, by zostawić ślad w pamięci. W jednym z takich momentów wczoraj znalazła się mieszkanka Ząbkowic Śląskich, której 78-letni mąż wyszedł z domu i nie wracał, a co gorsza, nie było wiadomo, w którą stronę się oddalił. Zmartwiona kobieta obawiała się, że mężczyzna mający problemy z poruszaniem się i orientacją, może się zgubić lub zasłabnąć. Poprosiła o pomoc przechodzących policjantów, którzy nie czekali ani chwili. Bo właśnie po to jesteśmy, by pomagać i chronić.
Wczoraj, w godzinach popołudniowych, na jednej z ulic Ząbkowic Śląskich starsza kobieta zauważyła nadjeżdżający patrol Policji. Bez chwili wahania podeszła do przechodzących policjantów, wśród których był również ząbkowicki dzielnicowy, i opowiedziała o swoim zmartwieniu. Z jej relacji wynikało, że jej 78-letni mąż wyszedł z domu i nie wiadomo było, dokąd się udał. Mężczyzna, oprócz ograniczonej sprawności ruchowej, mógł mieć także trudności z orientacją w terenie. Biorąc pod uwagę jego wiek oraz stan zdrowia, każda minuta miała znaczenie.
Dzielnicowy natychmiast zebrał najważniejsze informacje: jak wygląda zaginiony, w co był ubrany, w którym kierunku mógł się udać. Mimo że formalne postępowanie jeszcze nie zostało wszczęte, w takich sytuacjach liczy się szybkie działanie. Policjanci rozpoczęli poszukiwania i już po krótkiej chwili, odnaleźli starszego pana. Był zdezorientowany, ale cały i zdrowy. Funkcjonariusze bezpiecznie odprowadzili go do żony, która nie kryła ulgi i wdzięczności.
To wydarzenie jest nie tylko przykładem skutecznej i błyskawicznej interwencji policjantów, ale też przypomnieniem, jak ważna jest nasza obecność i otwartość na drugiego człowieka. Nie zawsze bohaterstwo ma spektakularny wymiar. Czasem to po prostu uważne spojrzenie, empatia i gotowość do działania tu i teraz. To właśnie w takich sytuacjach hasło „Pomagamy i chronimy” nabiera prawdziwej mocy.
Apelujemy – by w przypadku zauważenia kogoś, kto może potrzebować pomocy – nie wahać się i reagować. Podejść, zapytać, poinformować służby. Taka reakcja może komuś uratować zdrowie, a nawet życie.
Ząbkowiccy policjanci po raz kolejny udowodnili, że są blisko mieszkańców, dosłownie i w przenośni. Takie interwencje pokazują, że warto ufać funkcjonariuszom i nie bać się prosić o pomoc. Bo policyjna służba to nie tylko walka z przestępczością, to także empatia, człowieczeństwo i obecność w tych zwykłych, a jednak ważnych momentach życia.
(KWP we Wrocławiu / kp)