Areszt tymczasowy dla 36-letniego „odbieraka”
Szybkie działania policjantów doprowadziły do ustalenia i zatrzymania mężczyzny, który uczestniczył w oszustwie metodą „na wnuczka”. Mundurowi ustalili, że 36-letni mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego, w całym procederze, pełnił funkcję tzw. odbieraka. Mężczyzna został zatrzymany zaledwie kilka godzin później, na wyjeździe z autostrady A4 w Krakowie. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy.
W piątek (19 września)inyokoło godz. 14.30, dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie od mieszkanki powiatu rzeszowskiego o próbie oszustwa. Z treści zgłoszenia wynikało, że o mało co nie została oszukana metodą „na wnuczka”. Dyżurny na miejsce niezwłocznie skierował policjantów, którzy wstępnie ustalili, co się stało.
Nieco wcześniej, 79-latka odebrała telefon. W słuchawce usłyszała płacz młodej kobiety i wołanie: „babciu, pomóż mi, spowodowałam wypadek”. Po kilkunastu sekundach telefon przejęła inna kobieta. Nieznajoma przedstawiła się za świadka wypadku. Powiedziała, że natychmiast trzeba działać, bo wnuczce grozi więzienie. Oszustka zaczęła wypytywać seniorkę o to, ile pieniędzy może przekazać na kaucję. Ostatecznie pokrzywdzona przyznała, że dysponuje 60 tysiącami złotych. Po pieniądze miał przyjechać pomocnik adwokata.
Faktycznie, po niedługim czasie, w rejon miejsca zamieszkania 79-latki przyjechał nieznajomy mężczyzna. Seniorka wyszła w umówione miejsce i przekazała mu spakowane do koperty pieniądze.
Mężczyzna zabrał gotówkę i wsiadł do swojego samochodu, ale miał problemy z uruchomieniem silnika. Seniorka już wtedy zaczęła podejrzewać, że mogła paść ofiarą oszustwa. Zatrzymała przejeżdżające obok niej auto. O wszystkim opowiedziała kierowcy, który ją tylko upewnił w jej przypuszczeniach.Mężczyzna, który odebrał pieniądze wciąż miał problemy z samochodem. Seniorka przyszła do niego i zażądała zwrotu pieniędzy. Na szczęście odzyskała całą kwotę.
Powiadomieni o wszystkim policjanci z komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie rozpoczęli intensywne czynności. Ich zadaniem było nie tylko ustalenia właściciela pojazdu, ale przede wszystkim zatrzymanie kierującego. Komunikat o zdarzeniu został przekazany policjantom rzeszowskiej jednostki oraz komend ościennych.
W efekcie tych działań 36-latek
został zatrzymany przy wyjeździe z autostrady A4 w Krakowie, przez funkcjonariuszy z Komisariatu Autostradowego Policji w Krakowie. Mężczyzna został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, a po wstępnych czynnościach osadzony w policyjnej izbie zatrzymań.Zgromadzeniem materiału dowodowego w sprawie zajęli się funkcjonariusze z komisariatu na Nowym Mieście. Przedstawili 36-latkowi zarzut dotyczący osiągnięcia korzyści majątkowej za pomocą wprowadzenia w błąd mieszkanki powiatu rzeszowskiego, przez co została ona doprowadzona do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem. Podejrzany częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.
Akta sprawy przekazali do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. W poniedziałek prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Rzeszowie z wnioskiem, o zastosowanie wobec podejrzanego aresztu tymczasowego. Sąd przychylił się do wniosku i zadecydował, że mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Za przestępstwo oszustwa kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Rzeszowie / kp)