Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Gliniarz i prokurator

Data publikacji 01.09.2008

Wśród policjantów panuje opinia, że prokuratura zbyt pochopnie stawia zarzuty funkcjonariuszom pomówionym przez przestępców. Wynika to na ogół ze słabej znajomości pracy Policji przez prokuratorów, zwłaszcza pracy operacyjnej. O tym, że należy to zmienić, mówiono od lat. O wspólnych warsztatach policjantów i prokuratorów w najnowszym numerze miesięcznika „Policja 997” pisze Elżbieta Sitek.

Wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach o sprawach, w których prokuratura stawiała policjantom zarzuty wyłącznie na podstawie pomówień ze strony przestępców.

Jana H., policjanta z Bełchatowa, o przyjęcie łapówki pomówił przestępca wielokrotnie karany, m.in. za fałszywe zeznania. Nie przeszkodziło to prokuraturze bez zebrania innych dowodów postawić policjantowi zarzut i wnioskować o aresztowanie. Jan H. mimo poważnej choroby przesiedział w areszcie kilka miesięcy.

Marka Jastrzębskiego z Koluszek pomówił przedsiębiorca, przeciwko któremu prowadzona była sprawa o przestępstwo gospodarcze. Natychmiastowe postawienie przez prokuraturę zarzutu żądania łapówki spowodowało, że Jastrzębski, będąc w silnym stresie i pod wpływem nacisku przełożonych, zdecydował o odejściu z Policji. Wkrótce, dzięki pracy operacyjnej BSW, został oczyszczony i uniewinniony. Nie ma go jednak w Policji.

Zbigniew Cichecki i trzej jego koledzy z Komendy Stołecznej Policji zostali oskarżeni przez prokuratora o fałszywe zeznania przeciwko złodziejowi samochodów. Rzekomo bezpodstawnie pomówili go o kradzież, na której został złapany prawie na gorącym uczynku (rozpoznany zdążył uciec przed pościgiem). Słowa kilku policjantów miało mniejszą wagę niż słowa złodzieja. Po sześciu latach sąd uniewinnił wszystkich funkcjonariuszy, wskazując w uzasadnieniu wyroku na liczne błędy popełnione przez prokuraturę.

Również Władysławowi Szczeklikowi, komendantowi powiatowemu z Białej Podlaskiej, prokuratura postawiła zarzuty przyjęcia łapówki wyłącznie na podstawie pomówienia. Inspektor Policji trafił do aresztu na kilka miesięcy. Sprawa od początku wywoływała oburzenie autorytetów prawniczych.

(…)

O tym, że niezbędne jest przygotowanie prokuratorów z zakresu wiedzy operacyjnej, mówiło się w Policji od lat.

I wreszcie pierwsze kroki zostały zrobione. W kwietniu oraz dwukrotnie w czerwcu tego roku odbyły się trzy edycje wspólnych szkoleń warsztatowych funkcjonariuszy BSW i prokuratorów. Na pierwszy ogień poszło około 40 prokuratorów z prokuratur okręgowych i apelacyjnych, którzy pełnią funkcje tzw. koordynatorów współpracujących z wydziałami terenowymi BSW.

(…)

Prokuratorzy zapoznawali się z pracą operacyjną Policji, i to zarówno pod kątem warsztatu, jak i przepisów, które ją regulują.

Jednym z najważniejszych celów tego szkolenia była ochrona policjanta przed pomówieniami – mówi zastępca dyrektora BSW KGP mł. insp. Ryszard Walczuk. – Podczas warsztatów pokazywaliśmy, jak weryfikujemy takie informacje, jakie mamy możliwości techniczne, jaki materiał operacyjny uzyskujemy, którą hipotezę (o popełnieniu czy niepopełnieniu przestępstwa) on potwierdza. A także, w jaki sposób można później ustalenia operacyjne przełożyć na materiał procesowy.

O wspólnych warsztatach policjantów i prokuratorów w najnowszym numerze miesięcznika  pisze Elżbieta Sitek
 

Projekt ustawy o czynnościach operacyjno rozpoznawczych

O tej ustawie myślano już pięć lat temu. Ma dotyczyć pracy Policji i wszystkich służb uprawnionych do prowadzenia czynności operacyjno rozpoznawczych. Ma zapewnić lepszą kontrolę tych służb, a jednocześnie precyzyjnie określić, co wolno funkcjonariuszom w zakresie działań operacyjnych.

– Ochrona funkcjonariuszy przed zarzutem łamania prawa – to główny cel legalizacji pewnych działań operacyjnych.

– Rozszerzenie zakresu ochrony prawnej osób udzielających pomocy funkcjonariuszom prowadzącym czynności operacyjno rozpoznawcze.

– Ustawa wprowadza tzw. kontratypy w zakresie wykonywania czynności operacyjnych. Kontratyp to okoliczność wyłączająca karną bezprawność czynu. Zaistnienie kontratypu powoduje, że zachowanie wypełniające znamiona czynu zabronionego nie jest przestępstwem, tzn. działanie, które w normalnych warunkach jest bezprawne, staje się prawnie dozwolone ze względu na zaistnienie określonych przesłanek.

– Agent specjalny i szpieg koronny – to nowe kategorie prawne, które wprowadza ustawa.

– Agent specjalny – ma przenikać do struktur przestępczych, terrorystycznych i szpiegowskich, czyli działać pod przykryciem; ustawa szczegółowo określa działania i zachowania, które są dozwolone dla agenta specjalnego. Będzie mógł popełniać pewne występki – ale tylko te, które służyć będą uwiarygodnieniu legendy, za akceptacją prokuratury/sądu. Po fakcie będzie musiał z tego napisać sprawozdanie.
Projekt ustawy dopuszcza popełnianie takich czynów w sytuacjach wyjątkowych, w ramach legalnie prowadzonej operacji specjalnej. Warunkiem jest, żeby dobro poświęcone było znacznie mniejsze niż to, które można uzyskać dzięki operacji specjalnej.

– Szpieg koronny – szpieg lub bandyta, który w zamian za uniknięcie wyroku zostaje "odwrócony" – zgadza się na udział w grze operacyjnej polegający na dezinformowaniu dotychczasowych mocodawców czy kompanów.

Możliwość pozyskiwania szpiegów koronnych do współpracy bez procesu i sądu ma dać szansę na głębokie wchodzenie w najbardziej niebezpieczne struktury przestępcze i terrorystyczne, jak również w struktury obcych służb specjalnych.

Nad projektem ustawy o czynnościach operacyjnych czuwają były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Rau i obecny wiceminister Adam Rapacki. Projekt trafił do sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.
 

  • Czerwiec 2006
  • Luty 2007
  • Luty 2007
  • Sierpień 2007
  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2005
Powrót na górę strony