Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pożyczył telefon, żeby go sprzedać

Data publikacji 01.09.2008

24–latek z Braniewa pod pozorem rozmowy pożyczył od kolegi telefon komórkowy. Chwilę potem zniknął wraz z telefonem. Poszkodowany poprosił o pomoc policjantów. Telefon został odnaleziony w jednym z braniewskich lombardów, a kolega poszkodowanego trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.

25–letni mieszkaniec Braniewa zgłosił się do tutejszej jednostki Policji z prośbą o pomoc w odzyskaniu telefonu komórkowego. Okazało się, że będąc w barze spotkał kolegę, 24 – letniego Janusza P., który poprosił go o użyczenie telefonu, gdyż chciał zadzwonić do ojca. Pod tym pretekstem wyszedł z telefonem z lokalu i … zniknął. Zaskoczony właściciel aparatu zgłosił ten fakt Policji.

Funkcjonariusze skontrolowali teren miasta, a następnie komisy. Aparat odnalazł się w jednym z lombardów. Pracownik sklepu powiedział policjantom, że aparat został przyniesiony 30 minut przed ich wizytą. Mężczyzna zastawił telefon o wartości 700 złotych, za 200 złotową pożyczkę.

Faktyczny właściciel po okazaniu dokumentów telefonu wprowadził numer PIN, a sprzedawcy nie pozostało nic innego, jak wydać aparat.

W trakcie wizyty policjantów do lombardu przyszedł ponownie Janusz P. Mężczyzna próbował tłumaczyć się, że kolega sam poprosił go o sprzedaż aparatu. Policjanci nie dali wiary jego tłumaczeniom i Janusz P. trafił do policyjnego aresztu.

Na drugi dzień 24–letni mieszkaniec Braniewa usłyszał zarzut przywłaszczenia telefonu, do którego przyznał się. Za to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

 

Powrót na górę strony