Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

15-latek sprawcą fałszywego alarmu bombowego

Data publikacji 02.09.2008

"Na ulicy Górniczej za chwilę wybuchnie bomba". Takie słowa usłyszał w niedzielę dyspozytor katowickiego centrum powiadamiania ratunkowego. Z okolicznych domów i mieszkań ewakuowano ponad 100 osób. Na szczęście wiadomość o podłożeniu ładunku wybuchowego nie potwierdziła się. Policjanci namierzyli już sprawcę alarmu. Okazał się nim 15-letni mieszkaniec miasta. Prawdopodobnie był on autorem czterech innych takich alarmów.

Dochodziła godzina 12, gdy do centrum powiadamiania ratunkowego w Katowicach zadzwonił jakiś mężczyzna. Poinformował on dyspozytora, że na ulicy Górniczej podłożona jest bomba. Rozmówca po chwili rozłączył się. Na nogi zostali natychmiast postawieni katowiccy policjanci, którzy w ciągu kilku minut zjawili się na miejscu. W gotowości były też pozostałe służby ratunkowe.

Z domów i mieszkań ewakuowano ponad 100 osób. Policyjni pirotechnicy metr po metrze przeszukali całą okolicę. Na szczęście alarm o podłożonym ładunku wybuchowym okazał się fałszywy. Teraz pozostało jeszcze odnaleźć autorów głupiego żartu. Policjanci przez kilka godzin skrupulatnie zbierali informacje i analizowali zebrany materiał dowodowy. Jak się okazało, z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym zadzwonił 15-letni mieszkaniec Katowic. Nieodpowiedzialny nastolatek trafił do policyjnej izby dziecka. Teraz poniesie konsekwencje swojego bezmyślnego zachowania. Kosztami akcji ratunkowej zostaną prawdopodobnie obciążeni jego rodzice. Są to kwoty sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wszystko wskazuje na to, że wspólnikiem 15-latka był jego rówieśnik, uciekinier z jednego z zakładów wychowawczych.

Powrót na górę strony