Dwie kradzieże i areszt
83-letnia kobieta wracała po południu do domu, gdy nagle podbiegł do niej młody mężczyzna i wyrwał jej torebkę, w której miała dokumenty i całą emeryturę. Na szczęście kobieta zachowała zimną krew i zapamiętała rysopis napastnika. Kilka godzin później 25-letni Jacek M. był już zatrzymany. Jak się okazało nie był to pierwszy zatarg z prawem jakiego dopuścił się mężczyzna. Decyzją sędziego złodziej najbliższe miesiące spędzi za kratkami.
Po południu, 83-letnia kobieta wracała do domu. Obok jednego z bloków przy ulicy Wrzeciono zaatakował ją młody mężczyzna, który wyrwał kobiecie torebkę, w której miała dokumenty i prawie 1 600 złotych. Staruszka przewróciła się, a w tym czasie sprawca oddalił się w nieznanym kierunku. Na szczęście 83-latka zachowała zimną krew i doskonale zapamiętała rysopis sprawcy i kolor koszulki i spodenek, w jakie ubrany był mężczyzna. Chwilę później na miejscu zdarzenia byli już policjanci.
Do sprawy przystąpili od razu policjanci z patrolówki, wywiadu oraz kryminalni. Dzięki temu, że kobieta doskonale zapamiętała rysopis sprawcy błyskawicznie udało się wytypować złodzieja. Jak się okazało nie był to pierwszy konflikt z prawem jakiego dopuścił się Jacek M. Jeszcze tego samego dnia, kilka godzin wcześniej policjanci z patrolówki przeprowadzali już w stosunku do niego interwencję, gdy mężczyzna dopuścił się kradzieży w sklepie. Wspólna praca policjantów z różnych sekcji przyniosła oczekiwany efekt. Kilka godzin później 25-latek był już w rękach kryminalnych.
Jacek M. został zatrzymany i przewieziony do bielańskiej komendy. Mężczyzna miał przy sobie kilka par spodenek i kilka koszulek, które zmieniał kilka razy w ciągu dnia, a potem napadał na różne osoby. Dochodzeniowcy przedstawili mu zarzut kradzieży. Na wniosek prokuratora sędzia zastosował wobec 25-latka dwumiesięczny areszt.