Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Groził dzielnicowemu śmiercią

Data publikacji 03.09.2008

Policjanci z warszawskiego Mokotowa zatrzymali 51-letniego mężczyznę, który groził, że zabije dzielnicowego. Michał B. miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Najpierw zdenerwowany zadzwonił na Policję, bo dowiedział się, że na wniosek policjanta sąd może skierować go na leczenie przymusowe.

Kiedy policjanci zapukali do mieszkania 51-latka, ten nie chciał wpuścić kryminalnych do środka. Michał B. otworzył drzwi dopiero wówczas, kiedy na miejsce przyjechał umundurowany patrol.

Jak wynika z informacji, które gromadził dzielnicowy, mężczyzna najprawdopodobniej ma problemy z nadużywaniem alkoholu. Podejrzenia sierżanta z mokotowskiej prewencji potwierdziły liczne interwencje w domu Michała B. Chcąc pomóc mężczyźnie i jego rodzinie, dzielnicowy podjął odpowiednie działania. Nie spodobało się to jednak samemu zainteresowanemu. Stawił się na wezwanie organizacji pomagającej osobom uzależnionym i tam usłyszał niepokojące informacje. Dowiedział się, że na wniosek policjanta sąd może skierować go na leczenie przymusowe. Wrócił do domu i - jak sam potem tłumaczył - po kilku wypitych puszkach piwa sięgnął po telefon.

Dyżurny, który rozmawiał z nietrzeźwym, nie mógł zlekceważyć treści, jakie usłyszał. Mężczyzna wykrzykiwał, że zabije policjanta, który skierował przeciwko niemu wniosek do sądu. Sprawą od razu zajęli się mokotowscy kryminalni, którzy szybko ustalili "autora" gróźb. Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał ponad dwa promile alkoholu we krwi. Policjantom tłumaczył, że nie pamięta dokładnie, co mówił. Teraz za kierowanie gróźb karalnych wobec innych osób grozi mu nawet do 2 lat więzienia.

Powrót na górę strony