Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejni pijani opiekunowie

Data publikacji 04.09.2008

Trzytygodniowe niemowlę pozostawione samo w mieszkaniu, wygłodzony i zaniedbany 5-latek pod opieką pijanej babci. To tylko niektóre przykłady nieodpowiedzialności dorosłych sprawujących opiekę nad małymi dziećmi. W ręce funkcjonariuszy wpadli kolejni pijani opiekunowie. Wszyscy odpowiedzą za narażenie dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. O sytuacji w tych rodzinach zostaną też powiadomione sądy rodzinne.

Wczoraj, kilka minut po godzinie 20.00, policjanci z Częstochowy, zostali wezwani do jednego z mieszkań przy ul. Mielczarskiego. Ze zgłoszenia wynikało, że w jednym z lokali znajduje się małe dziecko pozbawione opieki. Jak ustalili policjanci, matka 3-tygodniowej dziewczynki zostawiła dziecko w mieszkaniu i poszła do pobliskiego baru. Nieodpowiedzialna częstochowianka była pijana. We krwi miała 2 promile alkoholu. Kobieta została zatrzymana. Dziecko trafiło do szpitala, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy.

Kilka minut przed godziną 19 policjantka ze Stalowej Woli po służbie spacerowała ulicą Popiełuszki. W pewnym momencie zauważyła dwie kobiety, którym towarzyszyły małe dzieci. Obie panie miały wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi. Policjantka podejrzewała, że kobiety są pijane. O swoich przypuszczeniach poinformowała oficera dyżurnego, który na miejsce od razu wysłał policyjny patrol.

Przybyli na miejsce funkcjonariusze zbadali trzeźwość obu kobiet. 27-latka miała we krwi 2,64 promila alkoholu, jej koleżanka - 2,77 promila. Kobiety w takim stanie opiekowały się swoimi dziećmi. Jedna z nich zajmowała się 21-miesięczną dziewczynką, druga pod opieką miała 4-latkę. Obie nietrzeźwe trafiły do komendy. Tu zostaną przesłuchane. Prawdopodobnie odpowiedzą za narażenie dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Dziewczynki trafiły pod opiekę członków rodziny.

Dochodziła godzina 13.00, gdy oficer dyżurny siemianowickiej komendy otrzymał wezwanie do miejscowej podstawówki. Okazało się, że po jednego z pierwszaków przyszła matka, która prawdopodobnie jest pijana. Nieodpowiedzialną matkę ucznia przewieziono do komendy, gdzie zbadano jej trzeźwość. Okazało się, że we krwi miała 2,6 promila alkoholu.

W jednym z mieszkań przy ulicy Narutowicza w Piotrkowie Trybunalskim doszło do awantury domowej. Policjanci patrolujący miasto niezwłocznie pojechali pod wskazany adres. W mieszkaniu zastali 40-letnią kobietę, jej 43-letniego brata i 5-letnią dziewczynkę. Jak ustalili policjanci, między kobietą i mężczyzną doszło do kłótni. Awantura szybko przerodziła się w szarpaninę, podczas której 43-latek uderzył swoją siostrę. Nietrzeźwa matka dziewczynki upadła na podłogę, w wyniku czego doznała urazu nosa. Policjanci zawiadomili dziadków małoletniej, po czym przekazali ją pod ich opiekę.

Matka 5-latki miała 2 promile alkoholu we krwi, a jej brat prawie 3. Awanturujący się piotrkowianie noc spędzili w policyjnej celi. Gdy wytrzeźwieją zostaną przesłuchani.

Dyżurny z Wąbrzeźna otrzymał zgłoszenie o awanturującej się mieszkance jednej z pobliskich miejscowości. Jak się okazało, 61-latka kłóciła się ze swoja sąsiadką. Kobieta we krwi miał 1,6 promila alkoholu. Pod jej opieką znajdował się 5-letni wnuczek. Policjanci zatrzymali nieodpowiedzialną babcię i zajęli się dzieckiem. Chłopiec był brudny i zaniedbany. W komendzie żalił się, że ostatni raz jadł poprzedniego dnia. Funkcjonariusze nakarmili więc malucha. Potem chłopiec trafił do domu małego dziecka, a jego babcia do izby wytrzeźwień.

Powrót na górę strony