Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijani sprawcami wypadków i kolizji

Data publikacji 09.09.2008

Na szczęście niegroźnie zakończyło się wczorajsze zderzenie opla astry z pociągiem. 41-letni właściciel pojazdu zostawił auto na torowisku i poszedł po kogoś, kto pomógłby mu odholować auto. Kiedy wrócił, zobaczył rozbity samochód. 41-latek był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie. W wypadku, do którego doszło w powiecie inowrocławskim, ranny został kierowca, który miał 1,38 promila alkoholu w organizmie.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 21.00 w miejscowości Czesławice po Puławami. Jak ustalili policjanci, 41-letni mieszkaniec gminy Jastków jechał oplem astra. W pewnym momencie stracił panowanie na pojazdem, zjechał na pobocze i zatrzymał się na torowisku. Kiedy wysiadł z auta okazało się, że sam nie da rady zepchnąć opla z torów. Mężczyzna zostawił samochód i poszedł po pomoc. Kiedy po kilkunastu minutach wrócił ze swoim znajomym, zobaczył, że samochód ma uszkodzoną maskę i rozbite lampy. Okazało się, że w opla uderzył jadący tą trasą pociąg relacji Przemyśl-Warszawa.

Auto nie zostało poważnie uszkodzone. Szczęście miał jego właściciel, którego podczas tego zdarzenia nie było w pojeździe. Jak się później okazało 41-latek był pijany. We krwi miał ponad 1 promil alkoholu. Policjanci ustalają okoliczności tego zdarzenia.

Kilka minut przed godziną 19 na drodze krajowej nr 25 w miejscowości Jaksiczki w powiecie inowrocławskim kierujący volvo 37-letni mężczyzna uderzył w bok wyprzedzanego opla vectry. W wyniku zderzenie wjechał do rowu i dachował. Opel uderzył w betonową wiatę przystanku autobusowego. W wypadku zginął kierowca volvo, a jego pasażer (47 l.) i kierowca vectry (48 l.) zostali przewiezieni do szpitala. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że kierujący oplem vectrą inowrocławianin miał 1,38 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci z Lubawy zatrzymali wczoraj 31-letniego Marcina G. Kierował on po pijanemu osobowym audi, stracił panowanie nad samochodem, a następnie uderzył w ogrodzenie posesji i stojącą za ogrodzeniem kapliczkę. Marcin G. uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci zatrzymali go kilka godzin później. Kierowca w chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Wczoraj około 16:00 na drodze krajowej nr 7 doszło do kolizji drogowej. 47-letni mężczyzna kierujący ciężarowym renault jechał od strony Warszawy w kierunku Gdańska. Na prostym odcinku drogi nie zachował bezpiecznej odległości od jadącego przed nim pojazdu i uderzył w opla astrę. Siła uderzenia była na tyle duża, że astra najechała na tył opla kadeta.

Jak wykazało badanie, 47-letni Jerzy L. był pijany. W jego organizmie były ponad 2 promile alkoholu. Na szczęście nikt z uczestników kolizji nie odniósł obrażeń. Jej sprawca trafił do policyjnego aresztu. Teraz, oprócz straty prawa jazdy, grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony