Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sprawcy rozbojów w areszcie

Data publikacji 10.09.2008

Stołeczni policjanci zatrzymali 31-letniego mężczyznę tuż po tym, jak w jednym ze sklepów spożywczych napadł na ekspedientkę. Rafał M. zerwał kobiecie z szyi złoty łańcuszek. Okazało się również, że ma na sumieniu jeszcze inny rozbój. Miesiąc temu napadł na staruszkę i ukradł jej torebkę. Do aresztu trafił też mężczyzna zatrzymany przez kryminalnych z Mokotowa. Przed sądem stanie również jego kolega, który zastraszał świadka tego rozboju.

Wczoraj około 11.30 policjanci patrolujący rejon Gocławia spostrzegli nagle, że ekspedientka ze sklepu spożywczego wzywa pomocy. Okazało się, że chwilę wcześniej młody mężczyzna wszedł do lokalu i zerwał jej z szyi złoty łańcuszek. Nie zdołał go jednak ukraść, gdyż biżuteria zsunęła się za ubranie. Ekspedientka opisała policjantom, jak wyglądał napastnik. Kilka minut później dostrzegli stojącego między blokami mężczyznę, który odpowiadał podanemu rysopisowi. 31-letni Rafał M. został zatrzymany. Pokrzywdzona bez trudu rozpoznała sprawcę. Mężczyzna trafił do komendy przy ulicy Grenadierów.

W trakcie prowadzonych przez policjantów czynności wyszło również na jaw, że zatrzymany jest także sprawcą innego rozboju. Zdarzenie miało miejsce w ubiegłym miesiącu. Wówczas Rafał M. napadł na starszą panią, przewrócił ją i kilkakrotnie uderzył, po czym ukradł jej torebkę. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił pod dozór Policji.

Sprawcę rozboju zatrzymali też dzielnicowi z Sokolnik. 50-letni mężczyzna wszedł do baru i zażądał papierosów. Ponieważ nie miał pieniędzy sprzedawca odmówił. Niezadowolony klient opuścił lokal. Po chwili wrócił. W ręku trzymał nóż. Grożąc nim sprzedawcy zabrał papierosy i wyszedł z baru. Policjanci szybko namierzyli sprawcę. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu do 15 lat więzienia.

Mokotowscy policjanci zatrzymali 30-letniego mężczyznę, który kilka tygodni temu napadł na młodego mężczyznę. Sprawca chciał go okraść, ale spłoszyli go przechodnie. Świadkiem zdarzenia był między innymi młoda kobieta. Bardzo dokładnie opisała napastnika. Dzięki temu mokotowscy kryminalni wiedzieli kogo szukają. Niestety, Sebastian S. także zapamiętał kto mu się wtedy przyglądał. Jeszcze tego samego dnia wizytę kobiecie złożył kolega 30-latka. Marcin B. próbował zastraszyć dziewczynę. Groził jej pozbawieniem życia jeśli nie odwoła swoich zeznań. Ponownie pojawił się u kobiety kilka dni potem i znów próbował wpłynąć na zmianę jej decyzji.

Kobieta mimo obaw zachowała zimną krew. Mężczyzna wkrótce został zatrzymany, a sąd już aresztował go na 3 miesiące. Dzisiaj mokotowscy śledczy wystąpią także z wnioskiem o aresztowanie Marcina B. Z pewnością odpowie on za grożenie świadkowi, czym chciał wpłynąć na zmianę zeznań kobiety. Za to grozi kara nawet do 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony