Podrobione środki ochrony roślin niszczyły uprawy
Policjanci z Proszowic zabezpieczyli pojemniki, zakrętki i etykiety oraz substancje, które były sprzedawane jako środki ochrony roślin. Trafiały one do rolników, którzy stracili swoje uprawy. Straty szacuje się nawet na kilkadziesiąt tysięcy zł. 45-letniej kobiecie, właścicielce sklepu w którym można było nabyć środki, przedstawiono zarzuty oszustwa oraz podrabiania środków ochrony roślin. Grozi jej kara do 8 lat więzienia. Niewykluczone, że poszkodowanych rolników może być więcej, dlatego też policjanci proszą o kontakt osoby poszkodowane.
Od jakiegoś czasu do policjantów z Proszowic docierały sygnały o wprowadzaniu do obrotu podrobionych środków ochrony roślin, których stosowanie powodować miało zniszczenie upraw. Szkodliwe działanie tych środków powodowało, że uprawy nie były chronione przed szkodnikami czy chwastami. Po zastosowaniu preparatów rośliny wyglądały jak „spalane” – wysychały liście i łodygi, a po jakimś czasie roślina obumierała. Zniszczeniu ulegały całe plantacje kukurydzy czy kapusty, co powodowało że rolnicy ponosili wysokie straty.
Początkowo rolnicy nie domyślali się nawet, że zakupywane przez nich środki do ochrony roślin, tak naprawdę szkodziły roślinom. Z czasem jednak zaczęli analizować różne czynniki wpływające na rozwój roślin i doszli do wniosku, że to właśnie te środki mają złe działanie. Jeden z rolników utracił w ten sposób całą uprawę kukurydzy, przez co poniósł stratę co najmniej 30 tysięcy złotych.
Powiadomieni o takich podejrzeniach policjanci z sekcji kryminalnej w Proszowicach, rozpoczęli policyjne dochodzenia od analizy podobnych przypadków wyniszczenia upraw i gromadzenia informacji o tym, skąd dokładnie pochodziły zakupione przez rolników środki chemiczne. Bardzo szybko okazało się, że wszelkie ustalenia prowadzą do jednego sklepu. Jego właściciel w sposób szczególny polecał te produkty, jako dobre.
Po tych ustaleniach policjanci podjęli decyzję o sprawdzeniu produktów. Przeszukali m.in. pomieszczenia firmy i domu, dzięki czemu ujawnione zostały duże ilości środków ochrony roślin o różnych nazwach, które – jak podejrzewają funkcjonariusze - są podrobione. Jednocześnie policjanci udaremnili kolejną dostawę takich środków do sklepu. W samochodzie, którym właścicielka miała udać się do sklepu znaleziono pojemniki, które były przygotowane do przewiezienia. Na pojemnikach widoczne były ślady podrobienia a etykiety zostały niedawno naklejone. Ponadto policjanci znaleźli także przedmioty służące do „produkcji” podrobionych środków – pojemniki, zakrętki, etykiety (wskazujące na co najmniej kilkadziesiąt rodzajów produktów). Zabezpieczono także firmowe komputery, w których przechowywane były pliki zawierające skany etykiet różnych produktów. Niewykluczone zatem, że środki – w zależności od potrzeb – rozlewano w sklepie i naklejano drukowane etykiety.
Właścicielka sklepu nie przedstawiła dokumentacji związanej z zakupem oferowanych do sprzedaży produktów. Wygląda także na to, że będąc świadomą popełnianego przestępstwa starała się w jakiś sposób kamuflować oszustwo nie wystawiając paragonów za sprzedane produkty a jeśli ktoś zażądał faktury – nie wypisywała na niej konkretnej nazwy produktu, ale ogólne określenie „środki ochrony roślin”.
45-letniej kobiecie przedstawiono zarzuty oszustwa oraz naruszenia prawa własności przemysłowej poprzez podrabianie środków ochrony roślin. Grozi jej kara do 8 lat więzienia. Na poczet kary zajęto mienie wartości ponad 150 tysięcy złotych.
Biegli ustalą dokładny skład chemiczny zabezpieczonych środków, aby można było stwierdzić jednoznacznie, jaki wywierały wpływ na uprawy, ale także to, czy były to oryginalne produkty znanych firm z domieszkami innych substancji czy też podrobione substytuty.
Badane są także dalsze wątki tej sprawy związane m.in. z pochodzeniem zabezpieczonych środków jak też innych osób mogących uczestniczyć w przestępczym procederze.
Dotychczas policjanci ustalili kilku rolników, którzy stosując podrobione środki ochrony roślin ponieśli straty w uprawach szacowane na kwotę co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Niewykluczone jednak, ze takich przypadków było znacznie więcej. W celu ustalenia rzeczywistej skali przestępczego procederu policjanci prowadzący sprawę proszą o kontakt osoby, które mogły zostać w ten sposób oszukane – zakupiły środki ochrony roślin, które nie przynosiły spodziewanego działania na rośliny bądź też okazały się dla nich szkodliwe. Swoje wątpliwości i podejrzenia w tej kwestii można zgłaszać telefonując na numer : 012 385 33 45 lub 012 385 33 42