Sprawca napadu na bank zatrzymany
Policjanci z Woli na ul. Powstańców Śląskich zatrzymali poszukiwanego sprawcę do piątkowego usiłowania napadu na placówkę bankową. 23-letni Mariusz W. wpadł po tym, jak zauważył go będący po służbie policjant z Woli, który poinformował dyżurnego KSP. Policjanci znaleźli przy nim kominiarkę, nóż, pałkę teleskopową i broń, której najprawdopodobniej użył do napadu.
Do napadu doszło w miniony piątek. Wtedy to, o godzinie 17.45 do placówki w Warszawie przy ul. Kaliskiego wszedł mężczyzna maskując twarz poprzez naciągnięcie jakiego materiału, wyjął broń palną - najprawdopodobniej rewolwer, z której oddał strzał w ścianę ponad głową jednej z kasjerek i zażądał wydania pieniędzy. Dwie pozostałe kasjerki uciekły na zaplecze, a do trzeciej sprawca ponownie zwrócił się z żądaniem pieniędzy. Kasjerki z zaplecza powiadomiły Policję i uruchomiły alarm. Sprawca słysząc sygnał alarmu wyszedł z banku i oddalił się w się w kierunku ul. Kocjana.
Policjanci przesłuchali świadków i bardzo szczegółowo przeanalizowali zapis monitoringu placówki bankowej. Kamery bardzo wyraźnie zarejestrowały twarz przestępcy przed bankiem jak również jego zachowanie w placówce. Informacja i zdjęcia z kamer monitoringu dotarły do wszystkich jednostek Policji.
Dzisiaj przed południem policjant z Woli będący po służbie idąc ul. Powstańców Śląskich zauważył w pobliżu jednej z placówek bankowych, mężczyznę odpowiadającego wyglądem sprawcy piątkowego napadu. Informację o swoich podejrzeniach błyskawicznie przekazał dyżurnemu komendy stołecznej Policji, który natychmiast na miejsce skierował patrol policyjny. Dalej wszystko potoczyło się błyskawicznie. Policjanci zatrzymali kompletnie zaskoczonego 23-letniego Mariusza W. Podczas przeszukania znaleźli przy nim kominiarkę, nóż, pałkę teleskopową i broń, której mężczyzna użył najprawdopodobniej podczas piątkowego napadu.
Mariusz W. od niespełna roku zamieszkuje w Warszawie, a pochodzi z województwa kujawsko-pomorskiego, wcześniej nie był notowany w policyjnej bazie danych. Jak stwierdził napadu chciał dokonać, bo nie ma pieniędzy na jedzenie. Wcześniej w Warszawie pracował jako pracownik ochrony osób i mienia w hipermarkecie. Jednak z wykształceniem zawodowym nie mógł znaleźć lepszej pracy.
Mężczyzna jutro trafi do prokuratury, gdzie usłyszy zarzut usiłowania rozboju z użyciem broni. Policjanci z wydziału terroru kryminalnego i zabójstw sprawdzają, czy Mariusz W. nie ma na swoim koncie innych przestępstw.