CBŚ zatrzymuje groźnego bandytę
Wczoraj policjanci z bydgoskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego KGP zatrzymali Sławomira K. podejrzanego o handel narkotykami i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Z dowodów zgromadzonych w prowadzonym śledztwie wynika, że ten 37-letni bydgoszczanin był jednym z jej szefów. Do tej pory zatrzymano w tej sprawie 15 osób.
Pierwszych sześciu wpadło w zasadzkę przygotowaną przez policjantów w czerwcu br. Trzech kolejnych mężczyzn zatrzymano po kilku dniach. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani pod zarzutem udziału w grupie przestępczej i wprowadzania do obrotu znacznych ilości środków odurzających. Mają od 20 do 50 lat. Niektórzy z nich byli właścicielami firm. Są mieszkańcami Bydgoszczy i Lipna. To, z tą grupą związany jest Sławomir K.
Policjanci prowadzący sprawę delikatnie zastawiali wokół niego "sidła". Byli bardzo cierpliwi i skrupulatni. Nie lekceważyli żadnej informacji. Po sprawdzeniu jednej z nich 29 sierpnia na bydgoskim Wzgórzu Wolności zatrzymali Sławomira K. Mężczyzna po wyjściu z klatki schodowej jednego z bloków ledwo co wsiadł do samochodu, kiedy do akcji wkroczyli policjanci. Zanim się zorientował, że coś się wokół niego dzieje leżał skuty kajdankami.
Z zebranych dowodów w śledztwie wynika, że jego grupa przestępcza rywalizując o wpływy na rynku narkotykowym w Bydgoszczy w latach 2001 – 2003 miała związek m.in. ze śmiercią Marcina A. na Osiedlu Błonie i z usiłowaniem zabójstwa Tomasza B. na bydgoskich Bartodziejach.
Dziś podejrzany jest przesłuchiwany przez nadzorującego śledztwo prokuratora z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.