Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Na garnuszku

Data publikacji 30.09.2008

Gdyby nie łaskawość wojska, sekcji LOK, bractw kurkowych, kół myśliwskich czy nawet zakładów pracy i szkół, większość policjantów mogłaby doskonalić swoje umiejętności strzeleckie jedynie „na sucho”, w treningu bezstrzałowym, a na strzelnicę trafiałaby chyba jedynie przy okazji wizyty w wesołym miasteczku.

Ani jednego policyjnego obiektu nie mają garnizony: kujawsko pomorski, zachodniopomorski, opolski i śląski (ten przynajmniej może użytkować strzelnicę Szkoły Policji w Katowicach). Pozostałe dysponują zwykle jedną, dwiema swoimi strzelnicami; niezbędną resztę wynajmują (najczęściej, choć nie zawsze, nieodpłatnie) od różnego rodzaju instytucji. Wyjątkami są województwa pomorskie - 5 własnych obiektów i małopolskie - 4, ale także na ich terenie konieczne jest korzystanie z pozapolicyjnych strzelnic, żeby spełnić choćby minimum określane w corocznym programie doskonalenia strzeleckiego.

Teoretycznie nie trzeba ładować pieniędzy w kosztowne budowy, by policjanci mieli gdzie odbyć wymagane strzelania. Wystarczy dogadać się z kimś, kto strzelnicę już posiada. Patrząc na listę podmiotów, do uczynności których ucieka się Policja, można wręcz podziwiać operatywność kierownictw jednostek w tym względzie. Przymusowe, gościnne korzystanie z użyczanych obiektów niesie jednak za sobą kłopoty i ograniczenia.

– Nie ma takiego komfortu, że policjant przyjeżdża na strzelnicę, pobiera amunicję i strzela w wymiarze czasu określonym przez naszego instruktora, a może nawet i dłużej, zależnie od chęci i potrzeby doskonalenia swoich umiejętności – mówi kom. Janusz Jończyk z KWP w Katowicach. – Korzystając z gościnności, trzeba dostosowywać się do czyichś terminów. Łatwo się domyślić, że może to kolidować z harmonogramem pracy jednostki.

(...)

Często użyczane strzelnice nie w pełni odpowiadają wymogom policyjnych strzelań.

– Tak jest w przypadku większości strzelnic niebędących własnością Policji, w związku z czym można prowadzić na nich strzelania statyczne, szybkie i dynamiczne oraz sytuacyjne w podstawowym zakresie lub tylko statyczne - przyznaje podinsp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy KWP w Poznaniu.

Liczba policyjnych strzelnic zmniejszyła się dodatkowo po wejściu w życie w listopadzie 2007 roku decyzji nr 703 Komendanta Głównego Policji z 14 grudnia 2006 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać policyjne strzelnice ćwiczebne. Przepis ten jest etapem na drodze do pełnego uregulowania wymagań konstrukcyjnych stawianych tym obiektom.

Powinien określić je minister spraw wewnętrznych i administracji na podstawie delegacji art. 7 ust. 2 ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane. Tak się jednak nie stało do dziś. (...)

Więcej o policyjnych problemach ze szkoleniem strzeleckim pisze Przemysław Kacak w październikowym numerze miesięcznika (www.gazeta.policja.pl).

Są to fragmenty artykułu, którego pełna wersja znajduje się w papierowej wersji Miesięcznika "Policja 997".

zdj. Paweł Ostaszewski

Powrót na górę strony