Szantażyści wpadli w policyjną pułapkę
Policjanci z Rzeszowa zatrzymali dwóch 18-letnich szantażystów, którzy podrzucali listy z żądaniami okupu. W przypadku odmowy, grozili zabiciem lub okaleczeniem szantażowanych, ich najbliższych, a także dzieci. Wpadli w policyjną zasadzkę podczas próby odbioru pieniędzy. Teraz grozi im nawet kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Przed kilkunastoma dniami dyrektor oddziału jednego z banków w Rzeszowie, w swoim domu pod Rzeszowem odebrał list o niepokojącej treści. Anonimowy nadawca żądał pieniędzy. Groził, że w przypadku odmowy lub powiadomienia Policji zrobi krzywdę jemu lub jego najbliższym. Szantażowany nie posłuchał przestępcy i skontaktował się jednak z Policją. W tym samym czasie do jednej z komend zgłosił się inny mieszkaniec podrzeszowskiej miejscowości, pracownik dużej rzeszowskiej firmy. On też otrzymał list z groźbami i żądaniem okupu.
Z analizy listów, którą przeprowadzili policyjni eksperci wynikało, że autorem jest ta sama osoba. Kolejne dni to czas żmudnej pracy wykrywczej, policjanci sprawdzili podobne przypadki z przeszłości i sposób działania sprawców. Na podstawie analizy listów określili cechy charakteru przestępców. Objęli też zainteresowaniem lokalne środowiska przestępcze i osoby, które mogły mieć wiedzę na temat szantażowanych rodzin.
To przyniosło efekty. Kilka dni temu policjanci zaczęli obserwować dwóch młodych ludzi, mieszkańców pobliskich miejscowości. Jak ustalili funkcjonariusze mężczyźni nigdy wcześniej nie byli karani. Jednak zebrane informacje wskazywały na to, że mogą mieć oni związek ze sprawą.
W piątek przestępcy wyznaczyli termin odbioru okupu od jednego z szantażowanych. Policjanci przygotowali zasadzkę. Wieczorem, już po zmroku, dwaj mężczyźni pojawili się w wyznaczonym miejscu. W chwilę po tym jak jeden z nich wziął w rękę paczkę, w której spodziewał się znaleźć pieniądze, funkcjonariusze wyszli z ukrycia i zatrzasnęli kajdanki na rękach obu sprawców.
Zatrzymani to dwaj 18-latkowie, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Zostali przewiezieni do komendy, gdzie prokurator postawił im zarzuty. Przestępstwo groźby karalnej zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat 2. Natomiast wymuszenie rozbójnicze - zmuszenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, np. poprzez groźby zamachu na życie lub zdrowie - to czyn, za który grozi kara do 10 lat więzienia.