Kolejne zatrzymania oszustów
Policjanci z komendy miejskiej w Koszalinie zatrzymali kolejnych dwóch mężczyzn zamieszanych w sprawę oszustw komputerowych. Proceder polegał na włamaniach na serwery różnych firm. W ten sposób przestępcy wyłudzili co najmniej 300 tys. zł. Mężczyźni pomagali w tym procederze, na ich konta przekazywano pieniądze wyprowadzane z firm. Zostali oni aresztowani na 3 miesiące.
Rachunki bankowe, na które wpływały pieniądze z różnych firm zakładały tzw. słupy. Inni uczestnicy procederu włamywali się na serwery tych firm i wyprowadzali z nich pieniądze. Osoby, które zakładały konta otrzymywały wynagrodzenie w wysokości 10-20% należności, która wpłynęła na ich konto. Resztę oddawali tzw. "naganiaczom", którzy wyszukiwali osoby chętne do założenia fikcyjnego rachunku bankowego. Wynagrodzenie otrzymywali również informatycy, którzy pomagali łamać hasła dostępu do serwerów okradanych firm.
Tzw. słupy zakładały tylko takie rachunki bankowe, które mogły być kontrolowane przez internet. Po założeniu konta oddawali oni organizatorom przestępczego procederu wszystkie dokumenty, karty oraz kody dostępu. Dzięki temu oszuści mogli na bieżąco kontrolować wpływy gotówki i szybko wypłacać ją z bankomatu, bądź przelewać na inne rachunki, zanim ktokolwiek się zorientował.
W wyniku prowadzonych czynności operacyjnych koszalińscy policjanci zatrzymali w tej sprawie kolejne dwie osoby, właśnie tzw. "słupy". Zarówno 60-letni Zenon S., jak i 47-letni Marek J. nie mają stałego miejsca zameldowania. Policjanci ustalili, że przebywają w Koszalinie i tu zostali zatrzymani. Obaj założyli na swoje nazwiska rachunki bankowe, a następnie oddali oszustom dokumenty, karty bankomatowe i kody dostępu. Otrzymali za to wynagrodzenie w kwocie 1000 złotych. Mężczyźni byli już karani za drobne kradzieże i włamania. Na wniosek policji sąd aresztował ich tymczasowego na okres trzech miesięcy. Za oszustwo komputerowe na mieniu znacznej wartości grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Jest to pierwsza tego typu wykryta sprawa w Polsce. Obecnie ma już zasięg ogólnokrajowy, gdyż z różnych miast do KMP Koszalin spływają sprawy, w których przestępcy oszukali większe i mniejsze firmy. Koszalińscy policjanci na bieżąco ustalają numery fikcyjnych rachunków bankowych, kolejnych pokrzywdzonych i inne osoby tzw. "słupy". Obecnie kwota wyłudzeń wynosi 300 tysięcy złotych, choć najprawdopodobniej łączna suma skradzionych pieniędzy sięgnie około miliona złotych.