Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uszkodził karetkę pogotowia ratunkowego

Data publikacji 06.10.2008

Kilka wgnieceń i zarysowań na masce karetki pogotowia to efekt działania nietrzeźwego 20- letniego Tomasz R. Zaraz po tym został zatrzymany. Mężczyzna zażądał od lekarza i sanitariusza, by z rąk jego kolegi zdjęli szwy. Miałoby to być podczas jedzenia posiłku w barze. Kiedy spotkał się z odmową uszkodził karetkę, którą przyjechali ratownicy medyczni. Usłyszał już zarzuty, odpowie za uszkodzenie mienia.

Wszystko wydarzyło się około 17.00. Policjanci pełniący służbę w okolicy Ronda Wiatraczna zostali poproszeni przez sanitariusza i lekarza pogotowia o interwencję. Okazało się bowiem, że przed kilkoma minutami dwóch nietrzeźwych mężczyzn zaczepiło w pobliskim barze, oczekujących na obiad ratowników medycznych. Najpierw były to niewinne zaczepki, ale z minuty na minutę wypowiedzi stawały się coraz bardziej wulgarne. Obaj pijani klienci baru zaczęli kierować pod adresem lekarza i sanitariusza wyzwiska.

W pewnym momencie jeden z mężczyzn wpadł na pomysł i zażądał, by lekarze zdjęli szwy z obu rąk jego kolegi. Kiedy załoga pogotowia stanowczo odmówiła wykonania tego zabiegu i pouczyła o konieczności udania się do szpitala, pomysłodawca wpadł w szał. Wybiegł z baru i prosto skierował się do zaparkowanej nieopodal karetki. Całą swoją złość i furię wyładował na masce samochodu. Kilkakrotnie uderzył w nią pięściami. To spowodowało, że karoseria została wgnieciona.

Sanitariusz z lekarzem natychmiast powiadomili Policję. Dosłownie po upływie kilku minut 20- letni Tomasz R. i 19- letni Bartłomiej K. zostali zatrzymani.

Obaj trafili do komendy przy ul. Grenadierów. Badanie alkomatem wykazało u Bartłomieja 1,5 promila, a u Tomasza 2,6 promila alkoholu we krwi. Pokrzywdzeni zeznali, że obaj zatrzymani byli wulgarni i używali pod ich adresem wyzwisk, natomiast karetkę uszkodził Tomasz R.

Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał taki zarzut. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony