Grupa fałszywych "kredytobiorców" pod kluczem
Ponad 20 opatowskich i kieleckich policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości gospodarczej weszło równocześnie do ponad 10 mieszkań w powiecie opatowskim. Zatrzymano 13 mężczyzn w wieku od 30 do 50 lat podejrzanych o wyłudzenia ze sklepów sprzętu RTV i AGD oraz elektronarzędzi na podstawie między innymi fałszywych zaświadczeń o zatrudnieniu.
Całość prowadzonych działań na terenie powiatu opatowskiego była precyzyjnie zaplanowania już od dłuższego czasu. Opatowscy policjanci wspierani przez funkcjonariuszy z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą komendy wojewódzkiej Policji w Kielcach równocześnie weszli do ponad 10 mieszkań w tym powiecie. W domostwach kompletnie zaskoczonych mężczyzn policjanci odnaleźli wyłudzony ze sklepów sprzęt: telewizory plazmowe i LCD, pilarki spalinowe, spawarki, kompresory, kosy spalinowe, lodówki, aparaty fotograficzne i telefoniczne o wartości nie mniejszej niż 30 tysięcy złotych.
Z ustaleń policjantów wynika, że trzon tej przestępczej grupy, działającej najprawdopodobniej od marca tego roku na terenie dwóch powiatów, stanowili dwaj 36-latkowie. To oni pierwsi wpadli na pomysł tego przestępczego procederu. Najpierw sami na podstawie fałszywych zaświadczeń o zatrudnieniu nabywali wartościowe akcesoria użytku domowego korzystając z systemu sprzedaży ratalnej. Później zajmowali się organizacją i werbowaniem kolejnych „kredytobiorców”. Do swojego procederu wciągnęli nawet jednego z właścicieli sklepów. Często zdarzało się, że zwerbowany przez nich "kredytobiorca" po podpisaniu właściwych dokumentów, nie odbierał nabytego sprzętu. Za tę "przysługę" był przez nich wynagradzany drobną kwotą pieniędzy. Tak zakupiony rzekomo sprzęt był następnie oferowany do sprzedaży poprzez sieć portali internetowych bądź też był zbywany na targach i bazarach w pobliskich miejscowościach.
Teraz pomysłodawcy tego przestępczego procederu oraz ich "współpracownicy" muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Za te przestępstwa może im grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci przewidują kolejne zatrzymania.