Chcieli wyłudzić pieniądze, trafili do aresztu
Pieniądze winny był im poprzedni właściciel. To jednak nie przeszkadzało trzem mężczyznom zażądać ich zwrotu od kolejnego właściciela firmy ochroniarskiej. Ten na szczęście powiadomił o wszystkim Policję i trójka w wieku 18-24 lata została zatrzymana. Odpowiedzą prawdopodobnie za rozbój. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak wynika z materiałów zebranych przez policjantów ze Śródmieścia, pod koniec września do właściciela firmy ochraniającej pawilony kwiatowe w Al. Solidarności przyszło trzech mężczyzn. Zażądali od niego 600 złotych, bo poprzedni właściciel firmy nie rozliczył się z nimi. Powiedzieli też, że po pieniądze przyjdą za tydzień we wtorek, ale chcą wtedy już nie 600 a 1.200 złotych.
Gdy w ustalonym dniu zjawili się w firmie, właściciel kolejny raz powiedział, że pieniędzy tych nie ma. Widząc, że mężczyźni wcale nie zamierzają odejść, wyszedł na chwilę na zaplecze i telefonicznie powiadomił o wszystkim Policję. Po powrocie, mężczyźni zażądali od niego wydania telefonów komórkowych, jeden z nich kopnął go jeszcze w kolano i powiedział, że wrócą po godzinie.
Kilka minut później na miejscu byli już policjanci ze Śródmieścia. Ustalili, w którą stronę udali się sprawcy. Właściciel opisał też im, jak wyglądali i, jak byli ubrani mężczyźni. W ten sposób funkcjonariusze kilkadziesiąt minut później zatrzymali 24-letniego Marcina K., 18-letniego Roberta N. i jego starszego brata 23-letniego Łukasza N. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu. Po przesłuchaniu prawdopodobnie usłyszą zarzuty rozboju. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Odzyskano też dwa skradzione telefony komórkowe.