Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci ratują ludzkie życie

Data publikacji 09.10.2008

Wczoraj późnym wieczorem zakończył pracę policyjny psycholog w Bydgoszczy. Udało mu się odwieść od zamiaru popełnienia samobójstwa młodego mężczyznę. Dużą rolę odegrała troska i zainteresowanie drugim człowiekiem okazane przez dziewczynę z województwa mazowieckiego. Z podobną sytuacją spotkali się policjanci z Gniezna i Szklarskiej Poręby. W Wielkopolsce uratowali życie 37-letniej kobiecie. Na Dolnym Śląsku - 25-letniego mężczyznę.

Wszystko zaczęło się 7 października rano gdy psycholog policyjny w Bydgoszczy sprawdził pocztę mailową. W skrzynce była wiadomość od internautki. Dziewczyna podzieliła się rozterkami i szukając pomocy zwróciła się właśnie do psychologów pracujących w komendzie wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Sprawa była poważna, młody człowiek, z którym dziewczyna wcześniej korespondowała drogą mailową przekazał jej informację, że chce popełnić samobójstwo. Szukając jak najlepszego rozwiązania tej trudnej sytuacji, internautka nie chciała jednak ujawnić danych znajomego w obawie o jego bezpieczeństwo czy też ewentualne konsekwencje. Przez dwa dni trwała korespondencja mailowa pomiędzy nią, a policyjnym psychologiem i negocjatorem. W przekazywanych informacjach policjanci przekonywali o natychmiastowej potrzebie udzielenia pomocy osobie, która znajdującej się z sytuacji kryzysowej. Trudność w tych negocjacjach polegała na braku bezpośredniego kontaktu z rozmówcą. Jednak się udało. Po dwóch dniach dziewczyna przysłała wiadomość, która pozwoliła na odnalezienie młodego człowieka. Natychmiast do jego domu udał się patrol i policyjny psycholog. Rozmowy z 22-latkiem prowadzone przez specjalistę upewniły mundurowych w przekonaniu, że sytuacja jest bardzo poważna. Stan psychiczny młodego człowieka wskazywał, że popełnienie przez niego samobójstwa było bardzo prawdopodobne. Policjanci wezwali na miejsce lekarza, który podjął decyzję o konieczności przeprowadzenia konsultacji medycznej mieszkańca bydgoskiego Fordonu.

W tym wypadku z pewnością postawa młodej dziewczyny, jej zainteresowanie losem drugiego człowieka odegrały niebagatelną rolę w całej sprawie. Być może dzięki temu nie doszło do tragedii Podjęte przez policjantów negocjacje i praca psychologa doprowadziły do szczęśliwego zakończenia.

Tymczasem policjanci z Gniezna, kolejny raz udowodnili, że życie ludzkie jest dla nich dobrem najważniejszym i ratowanie go jest celem nadrzędnym. Wczoraj mundurowi uratowali życie 37-letniej mieszkance miasta.

Wczoraj rano, przejeżdżający samochodami ul. Kostrzewskiego w Gnieźnie zauważyli kobietę siedzącą na barierce wiaduktu. Powiadomili Policję. Policyjny radiowóz błyskawicznie dotarł na miejsce. Mundurowi wiedząc, z której strony barierki znajduje się desperatka, ustawili samochód w miejscu dla niej niewidocznym obawiając się, że na ich widok kobieta skoczy. Ponieważ w takiej sytuacji liczy się każda sekunda policjanci musieli działać błyskawicznie. Akcja rozegrała się w szybkim tempie. Funkcjonariusze podbiegli do kobiety i niczego nie spodziewającą się chwycili za ubiór i wciągnęli na chodnik na wiadukcie. O dużej desperacji 37-latki świadczyły również znalezione przy niej trzy żyletki. Podczas rozmowy kobieta powiedziała, że to problemy osobiste spowodowały podjęcie tak radykalnej decyzji.
 

Jeleniogórscy policjanci wspólnie z policyjnymi negocjatorami zapobiegli samobójstwu mężczyzny w pensjonacie w Szklarskiej Porębie.
Desperat groził, że zabije się używając noży, które trzymał w rękach. Po 22 oficer dyżurny komisariatu Policji w Szklarskiej Porębie został powiadomiony, o tym, że w jednym z pensjonatów mężczyzna chce popełnić samobójstwo. Przybyły na miejsce patrol zastał desperata, który wymachiwał nożami grożąc innemu mężczyźnie. Odgrażał się, że najpierw zrani jego, a potem siebie. Do pomocy wezwano policyjnych negocjatorów. Po godzinie negocjacji policjantom udało się uspokoić i skłonić go do odrzucenia noży. Jak się okazało, 25-letni mieszkaniec Wrocławia posprzeczał się z mężczyzną, ponieważ był zazdrosny o swoją dziewczynę. Ponadto, podczas zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało ponad promil alkoholu w organizmie.

Dzięki interwencji policjantów po raz kolejny nie doszło do tragedii.

Powrót na górę strony